https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burza po awansie Piotra Protasiewicza do Grand Prix

Krzysztof Wypijewski
Zielonogórski klub już rozpoczął batalię o zmianę regulaminu. Szanse powodzenia są jednak niewielkie.

Zielonogórski klub już rozpoczął batalię o zmianę regulaminu. Szanse powodzenia są jednak niewielkie.

<!** Image 2 align=none alt="Image 177647" sub="W sobotę w Vetlandzie Piotr Protasiewicz cieszył się z awansu do elity.
Teraz żużlowiec i Falubaz mają kłopot... Fot. Jarosław Pabijan">W minioną sobotę Piotr Protasiewicz zajął 3. miejsce w Grand Prix Challenge i awansował do przyszłorocznego cyklu. Oprócz Polaka, przepustki do elity wywalczyli także Antonio Lindbaeck i Bjarne Pedersen.

Awans Protasiewicza rozpętał burzę w środowisku żużlowym. Wszystko za sprawą przepisów na sezon 2012, które wspólnicy Speedway Ekstraligi (prezesi ośmiu klubów + przedstawiciel PZMot.) przegłosowali w listopadzie ubiegłego roku. Przypomnijmy, że każdy klub będzie mógł wystawić w meczu jednego, stałego uczestnika cyklu Grand Prix.

Ograniczenie liczby stałych jeźdźców GP najbardziej uderza w Falubaz, który ma w kadrze aż trzech jeźdźców z elity: Protasiewicza, Grega Hancocka i Andreasa Jonssona.

- Ten przepis jest nieżyciowy i niesprawiedliwy. Dlaczego ja i moja drużyna, z którą mam ważny kontrakt, mamy zostać ukarani za mój sportowy awans? Jest KSM, którym można regulować „siłę uderzeniową” drużyn i nie powinno być więcej ograniczeń. Wierzę, że ten przepis zostanie zmieniony - napisał „PePe” na swojej stronie internetowej.

<!** reklama>- Byłem przeciwny zmianom - wtóruje mu Robert Dowhan, prezes Falubazu. - Jeżeli teraz nie zajdą jakiekolwiek zmiany, będziemy musieli wszystko rozwalić, wybrać jednego zawodnika i dobierać resztę tak, żeby zmieścić się w KSM. Mamy trzech zawodników z GP, z czego z dwoma mamy długoletnie kontrakty, trzyletni z Jonssonem i pięcioletni z Protasiewiczem. Co teraz mam zrobić?

To faktycznie problem, bo - wbrew plotkom - nawet zachowanie ubiegłorocznego składu nie pozwoli obejść tego przepisu.

- Ale przecież ja nie każę zwalniać kogokolwiek. Falubaz może mieć zakontraktowaną dowolną liczbę zawodników z Grand Prix. Najważniejsze, aby w meczu wystartował tylko jeden z nich - broni się Ryszard Kowalski, prezes Speedway Ekstraligi.

Jak się dowiedzieliśmy, Robert Dowhan już rozpoczął batalię o zmianę przepisów. Dzwoni do innych prezesów i przekonuje do swoich racji. Szanse na powodzenie jego misji są jednak niewielkie. Jeśli dojdzie do walnego zgromadzenia wspólników Speedway Ekstraligi, to za wnioskiem musi opowiedzieć się siedmiu z dziewięciu jej udziałowców. Z naszych informacji wynika, że prezes Falubazu może liczyć na głos jedynie przedstawicieli Stali Gorzów, Unii Leszno oraz Marmy Rzeszów. To zdecydowanie za mało.

Przy okazji warto jeszcze wspomnieć o Kalkulowanej Średniej Meczowej. W sezonie 2012 jej dolny limit wynosić będzie 34, a górny 41 punktów.

- Można go przekroczyć, ale tylko wtedy, gdy nie dokona się roszad w składzie - tłumaczy naszej gazecie Ryszard Kowalski i podaje przykład Unibaksu: - Jeżeli Rune Holta wypadnie z elity, a torunianie zachowają skład z tego roku, to nie będą musieli zawracać sobie głowy KSM.

Wybrane dla Ciebie

Budownictwo w impasie. Prezes PZPB przestrzega nowego prezydenta

Budownictwo w impasie. Prezes PZPB przestrzega nowego prezydenta

Zaczęły się matury w sesji dodatkowej. Wiemy, ile osób przystępuje do egzaminów

Zaczęły się matury w sesji dodatkowej. Wiemy, ile osób przystępuje do egzaminów

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski