Zatrzymanie burmistrza Leszka K. oraz skarbnika gminy, Małgorzaty K., przeprowadzili policjanci z wydziału ds. walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
- Zatrzymano kobietę i mężczyznę, skarbnika i burmistrza - mówiła prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Śledztwo dotyczy ogólnie mówiąc przestępstwa urzędniczego. Śledztwo nadzoruje nasza prokuratura. Jeszcze dziś prokurator powinien zdecydować o formie środków zapobiegawczych.
Burmistrza zatrzymano w czwartek w jego domu.
Śladztwo trwało od marca tego roku. - Dotyczyło ono nadużywania uprawnień służbowych przez osoby pełniące funkcje w Urzędzie Miasta i Gminy w Mroczy - informuje mł. insp. Monika Chlebicz z KWP w Bydgoszczy. - Materiały zebrane przez policjantów i prokuratora wskazywały, że niektórzy pracownicy Urzędu otrzymują premie, którymi muszą dzielić się z „szefem”. Pieniądze od nich miała zbierać osoba będąca w tym urzędzie skarbnikiem.
Kilka miesięcy zajęło zgromadzenie materiału dowodowego, z którego wynika, że proceder ten mógł trwać przez 6 lat od 2012 do 2018 roku, a osiągnięte w ten sposób korzyści mogły wynieść ponad 80 tys. złotych.
Dziś (20.12.) nadzorująca śledztwo Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy wystąpiła do sądu z wnioskami o aresztowanie obojga zatrzymanych na okres 3 miesięcy. Po kilkugodzinnych posiedzeniach bydgoski sąd zdecydował, że do aresztu trafi jedynie Leszek K. - spędzi tam na razie trzy miesiące. Wobec pani skarbnik zastosowano dozór policyjny i zakaz kontaktowania sie z osabami, które w sprawie mają status pokrzywdzonych. - Takich osób na razie jest kilka, ale sprawa jest w toku, więc liczba ta może wzrosnąć - mówi prok. Adamska-Okońska
Śledztwo toczy się w kierunku przekroczenia uprawnień przez Leszka K. i pełniącą obowiązki skarbnika Małgorzatę K.
Jak wiemy nieoficjalnie, sprawa z Mroczy ma przypominać co do mechanizmu sprawę z podbydgoskich Białych Błot.
Tam w 2017 roku zatrzymano wójta Macieja K. Usłyszał zarzut działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Zatrzymano także m.in. panią sekretarz gminy. Sąd zdecydował, że wójt gminy Białe Błota pójdzie do aresztu. Prokuratora Okręgowa w Bydgoszczy wnioskowała o areszt na trzy miesiące.
Maciej K. gminą kierował przez dwa lata. Razem z nim oskarżono także 4 przedsiębiorców, z którymi miał współpracować. Aktem oskarżenia objęto 5 przestępstw.
Większość z nich ma charakter tzw. przestępstw urzędniczych i jest związana z tym, że pełniąc obowiązki wójta, Maciej K. polecał podległym mu pracownikom przekazywanie mu pewnych kwot pieniędzy, w zamian za wypłacane tym pracownikom wynagrodzenia za dodatkowe prace, premie i nagrody.
Działając w ten sposób, łącznie uzyskał w sposób nieuprawniony korzyści w kwocie ponad 30 tys. zł
Byłemu wójtowi Białych Błot grozi 10 lat więzienia, a jego współpracownikom od 3 do 5 lat.
Sprawa jest w bydgoskim sądzie.
