Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bunt przeciwko cięciom w komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. Prezydent nie wyklucza kolejnych ograniczeń

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Po opublikowaniu rozkładów okazało się, że na niektórych liniach cięcia są katastrofalne dla pasażerów. Bydgoszczanie już zaczęli organizować bunt przeciwko likwidacjom połączeń, zwłaszcza tramwaju nr 1.
Po opublikowaniu rozkładów okazało się, że na niektórych liniach cięcia są katastrofalne dla pasażerów. Bydgoszczanie już zaczęli organizować bunt przeciwko likwidacjom połączeń, zwłaszcza tramwaju nr 1. Tomasz Czachorowski
Od soboty (1.10) w Bydgoszczy drastycznie zmniejsza się liczba kursów komunikacji miejskiej. Cięcia miały być na mało obciążonych liniach, ale po opublikowaniu nowych rozkładów jazdy okazało się, że wcale tak nie jest. Może się też okazać, że to nie jest koniec ograniczeń.

Zobacz wideo z drona: Przebudowa torowiska i skrzyżowania w rejonie ul. Perłowej i Toruńskiej

od 16 lat

Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, który planuje rozkłady jazdy miejskich autobusów i tramwajów, poinformował, że obecnie Miejskie Zakłady Komunikacyjne nie realizują od kilku do kilkunastu kursów dziennie. - Podjęliśmy więc działania w celu dostosowania rozkładów jazdy do rzeczywistych możliwości kadrowych MZK - poinformował ZDMiKP.

Dostosowanie to cięcia, ZDMiKP zapewnia, że dotyczą tylko linii z mniejszą liczbą pasażerów.

Na liniach autobusowych zmieniono:

  • na liniach autobusowych nr 54, 59, 60, 61, 71, 77 – zmiany we wszystkie dni tygodnia;
  • nr 51, 52, 53, 55, 56, 58, 64, 65, 67, 68, 69, 74, 79, 89 - zmiany w dni powszednie i soboty;
  • nr 62, za T8 – zmiany w dni powszednie;
  • nr 57, 80– zmiany tylko w soboty;
  • nr za T (Babia Wieś) – zawieszenie linii.

Na liniach tramwajowych:

  • nr 1 – kursy będą wykonywane w dni powszednie i tylko w godzinach szczytu;
  • nr 7 – kursy nie będą realizowane w weekendy;
  • nr 10 – godzinowe zmiany w rozkładach jazdy w weekendy;
  • pozostałe linie tramwajowe - bez zmian.

Po opublikowaniu rozkładów okazało się, że na niektórych liniach cięcia są katastrofalne dla pasażerów. Bydgoszczanie już zaczęli organizować bunt przeciwko likwidacjom połączeń, zwłaszcza tramwaju nr 1. Linia jest ważna - obsługuje mieszkańców zachodniej Bydgoszczy, jeżdżą nią do pracy czy do szkół. Linia 1 - kursująca przez cały tydzień, a będzie kursować tylko w szczycie dnia powszedniego- Mobilizujemy się w obronie tramwaju "jedynki" i innych połączeń! Głosy sprzeciwu można wysłać bezpośrednio do dyrektora ZDMiKP: [email protected] lub wiceprezydenta nadzorującego ZDMiKP: [email protected]. Wystarczy kilka słów i wysyłamy, w kupie siła! - apeluje w mediach społecznościowych Paweł Górny z Bydgoskiego Ruchu Miejskiego. Tymon Myga, społecznik komentujący zmiany w komunikacji kiejskiej, zauważa w dodatku: - Warto dodać, że wszystkie niskopodłogowe tramwaje z "jedynki" w weekendy będą stać na zajezdni... Tak się marnuje publiczne pieniądze

Symboliczne pożegnanie "jedynki" odbyło się w piątek (30.09) na pętli tramwajowej na Wilczaku.

[galeria_przycisk]

W mediach społecznościowych bydgoszczanie punktują zmiany wprowadzane przez drogowców, zarzucając im wprost - kłamstwo.

"Drastyczne cięcia dotyczą wielu linii, także tych zatłoczonych jak 54, obsługiwanej krótkimi autobusami" - czytamy na profili Pieszej Bydgoszczy na Facebooku. Linia 64 - zamiast co 15 minut będzie jeździć do 20 minut. Autobus 71 z bartodziejów na Osową Górę - będzie rzadziej kursować w szczycie i w soboty. Tramwaj linii 7 - kursujący przez cały tydzień - będzie jeździć tylko w dni powszednie.

- I co na te działania prezydenta miasta i ZDMiKP mieszkańcy - to inny głos z mediów społecznościowych. - Może czas wyjść na ulicę i zablokować rano, żeby Bruski nie dojechał do ratusza? Może czas pójść pod budynek ZDMiKP i pokazać, gdzie mają ich mieszkańcy??? Na początku roku podniesiono ceny biletów. Gdzie są te pieniądze? Gdzie pieniądze nie zapłacone MZK za strajk? Wyparowały??? Jak tak dalej będzie, to faktycznie zostaniemy pieszą Bydgoszczą...

Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Transportu Publicznego w Bydgoszczy na październik ma zaplanowane spotkanie z Mirosławem Kozłowiczem, zastępca prezydenta Bydgoszczy, oraz ZDMiKP. Będzie postulować wprowadzenie zmian, m.in.:

  • skierowanie do obsługi linii 54 autobusów przegubowych we wszystkie dni tygodnia,
  • skierowanie do obsługi linii 53 autobusów przegubowych również w soboty i niedziele handlowe;
  • poprawę skomunikowania terenów pozachemowskich przez utworzenie linii alternatywnej dla 59 oraz zwiększenie możliwości przesiadkowych dla pasażerów z BPP, jak również polepszenie skomunikowania Kapuścisk;
  • rezygnację z obsługi przez linię 61 relacji Szwederowo - pl. Kościeleckich i skierowanie jej na Wyżyny;
  • zwiększenie częstotliwości połączeń do Dworca Głównego w niedzielnym, popołudniowym szczycie;
  • poprawę taktów, skomunikowań na najważniejszych ciągach, np. ul. Nakielskiej (56, 62) i liniach tramwajowych.

Temat cięć w komunikacji pojawił się też pod koniec środowej (28.09) sesji Rady Miasta Bydgoszczy.

- Lepsze jest, że będą rzadziej jeździć, ale będą jeździć, niż to, że ludzie stoją na przystanku, a autobus nie przyjeżdża. Po prostu nasz przewoźnik wobec braków kadrowych nie był w stanie wykonywać usługi na takim poziomie, na jakim kupowaliśmy. I po stronie MZK, czyli spółki, której za te usługę płacimy, jest wykonanie tej usługi i rozwiązywanie problemów kadrowych. To jest zadanie zarządu, a nie moje, po prostu. Mimo takiej sytuacji zarząd nie informował nas na twardo, przynajmniej mnie "panie prezydencie nie wykonujemy usługi, nie jesteśmy w stanie wykonać, proszę nam zredukować ilość usługi". Dlaczego tego nie robił? Spotkałem się z zarządem, jeszcze starym. Ja mam na biurku ofertę innego przewoźnika, który by natychmiast w to wszedł. Ale oni tego nie chcieli, bo się boją kolejnej konkurencji w mieście. Więc woleli udawać, że wszystko zrealizują, choć nie byli w stanie. I w takim stanie tkwiliśmy, ludzie narzekali, i słusznie, że autobusy nie przyjeżdżają, nikt ich nie informuje... W związku z tym dopasowaliśmy ilość kursów do ich możliwości, które są w stanie obsłużyć wyjeżdżając w stu procentach albo 99,9. I to zrobiliśmy. A na biurku miałem ofertę, może jest nadal aktualna, że jest przewoźnik, który natychmiast to bierze, ale powrotu nie będzie - stwierdził Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.

Prezydent, zwrócił się także do Marcina Lewandowskiego z klubu PiS, który wywołał sprawę cięć. - Proszę mi odpowiedzieć na pytanie, czy podnieść ceny biletów, czy nie. Jestem nauczony podejmować decyzje i brać za nie odpowiedzialność. Trzeba mieć jaja, żeby umieć odpowiedzieć na takie pytanie.

Marcin Lewandowski odparował: - Ja tylko pytam, o opis sytuacji i pana czynności w tym zakresie. I proszę nie odpowiadać pytaniem na pytanie. Czy rozważał pan na czas rozwiązania tego problemu kadrowego wprowadzenie komunikacji zastępczej?

Prezydent Bydgoszczy zasygnalizował, że być może to nie są ostatnie zmiany w komunikacji. - Mam ofertę przewoźnika, który wchodzi, ale bierze dziewięć lat. To nie jest tak że stoi 50 autobusów i 50 kierowców i czeka, czy może Bruski nas weźmie nas na trzy dni, a może na tydzień, a może na dwa... na 9 lat mam propozycję, 10 procent od razu biorą. A zgodnie z prawem mogę to zrobić, bo przy takiej ilości niewykonywanej pracy przewozowej tak prawo mi pozwala, w trybie awaryjnym wziąć innego przewoźnika. czasowo nikt nie przyjdzie tutaj, bo nigdzie nie ma 50 wolnych autobusów i 50 wolnych kierowców. A za chwilę może będą kolejne cięcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo