W praktyce oznaczało, że wszystkie osoby zajmujące miejsca w ławach przeznaczonych dla publiczności, były zmuszone opuścić salę rozpraw Sądu Okręgowego. Wniosek był związany z mającym składać zeznania Wiesławem P., bratem oskarżonego. Sąd pozwolił pozostać na sali tylko psychologowi.
Sprawa dotyczy odrażającej zbrodni, której dokonano w gospodarstwie w Strzelcach Górnych. Helena S., samotnie mieszkająca 77-latka zginęła w styczniu 1998 roku. Wtedy to przyszedł do niej jeden z mieszkańców wsi. Był zaniepokojony, że nie widział jej ostatnio. Zdziwiła go zasypana gruzem studnia. Jeszcze tego samego dnia na miejscu pojawili się policjanci. Z głębokości 8,5 m wyciąg- nęli ciało kobiety zwanej „babuszką”.
W grudniu tego samego roku śledztwo umorzono. Policjanci wracali jednak do niego. Przełom nastąpił rok temu. Sprawą zajęli się policjanci z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Do sprawy został zatrzymany 39-letni Władys- ław P. Wiesław, który zeznawał wczoraj za zamkniętymi drzwiami, miał szantażować Władysława i jego żonę, knując ze znajomymi wyłudzenie okupu „za milczenie”. Chciał kilkudziesięciu tysięcy złotych. Wpadł podczas próby wyłudzenia.