
Zawisza Bydgoszcz, po golu samobójczym w 85. minucie, wygrał z Lubuszaninem Trzcianka 1:0 w kolejnym meczu sparingowym. Co ciekawe, w drużynie z Wielkopolski całe spotkanie rozegrał bramkarz niebiesko-czarnych Jan Stypczyński. "Zostałem poproszony o zagranie w Lubuszaninie, ponieważ nie mieli bramkarza. Podszedłem do sprawy profesjonalnie i robiłem swoje nie patrząc na to z kim gram. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony" - powiedział Stypczyński, cytowany przez profil facebookowy Zawisza Bydgoszcz.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z BOCZNEGO BOISKA PRZY UL. GDAŃSKIEJ >>>>

Zawisza Bydgoszcz, po golu samobójczym w 85. minucie, wygrał z Lubuszaninem Trzcianka 1:0 w kolejnym meczu sparingowym. Co ciekawe, w drużynie z Wielkopolski całe spotkanie rozegrał bramkarz niebiesko-czarnych Jan Stypczyński. "Zostałem poproszony o zagranie w Lubuszaninie, ponieważ nie mieli bramkarza. Podszedłem do sprawy profesjonalnie i robiłem swoje nie patrząc na to z kim gram. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony" - powiedział Stypczyński, cytowany przez profil facebookowy Zawisza Bydgoszcz.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z BOCZNEGO BOISKA PRZY UL. GDAŃSKIEJ >>>>

Zawisza Bydgoszcz, po golu samobójczym w 85. minucie, wygrał z Lubuszaninem Trzcianka 1:0 w kolejnym meczu sparingowym. Co ciekawe, w drużynie z Wielkopolski całe spotkanie rozegrał bramkarz niebiesko-czarnych Jan Stypczyński. "Zostałem poproszony o zagranie w Lubuszaninie, ponieważ nie mieli bramkarza. Podszedłem do sprawy profesjonalnie i robiłem swoje nie patrząc na to z kim gram. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony" - powiedział Stypczyński, cytowany przez profil facebookowy Zawisza Bydgoszcz.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z BOCZNEGO BOISKA PRZY UL. GDAŃSKIEJ >>>>

Zawisza Bydgoszcz, po golu samobójczym w 85. minucie, wygrał z Lubuszaninem Trzcianka 1:0 w kolejnym meczu sparingowym. Co ciekawe, w drużynie z Wielkopolski całe spotkanie rozegrał bramkarz niebiesko-czarnych Jan Stypczyński. "Zostałem poproszony o zagranie w Lubuszaninie, ponieważ nie mieli bramkarza. Podszedłem do sprawy profesjonalnie i robiłem swoje nie patrząc na to z kim gram. Chciałem się pokazać z jak najlepszej strony" - powiedział Stypczyński, cytowany przez profil facebookowy Zawisza Bydgoszcz.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z BOCZNEGO BOISKA PRZY UL. GDAŃSKIEJ >>>>