https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bombardowani światłem

Katarzyna Oleksy
- Na ul. Łęczyckiej miałem wrażenie, że nadjeżdża karetka - mówi jeden z kierowców. Inny był pewien, że sygnalizator przełączył się na „zielone”. Reklamy świetlne denerwują i bywają niebezpieczne.

- Na ul. Łęczyckiej miałem wrażenie, że nadjeżdża karetka - mówi jeden z kierowców. Inny był pewien, że sygnalizator przełączył się na „zielone”. Reklamy świetlne denerwują i bywają niebezpieczne.

<!** Image 2 align=none alt="Image 166284" sub="Emocje wzbudzają nie treści prezentowane na monitorach reklamowych w Bydgoszczy, ale sposób ich prezentacji. Na zdjęciu tablica przy ul. Focha
Fot. Dariusz Bloch">

- Reklamy na monitorach diodowych rażą, często wręcz oślepiają - mówią zdenerwowani kierowcy. - Jechałem pewnego dnia ulicą Focha. Nagle coś błysnęło, oślepiło mnie. Myślałem, że to odbicie słońca od maski samochodu. Po chwili zorientowałem się, że to zmieniająca się reklama na billboardzie. Jeździłem tamtędy wielokrotnie, tym razem po prostu się przestraszyłem - mówi zawodowy kierowca.

Pani Agnieszka podobną sytuację przeżyła na ul. 16. Pułku Ułanów Wielkopolskich. - Nie wiem, kto pozwala na to, by reklama była jaśniejsza niż latarnie i sygnalizacja. Zarząd dróg powinien coś z tym zrobić - mówi bydgoszczanka, pracująca jako przedstawicielka handlowa.

Jak się okazuje, ZDMiKP może niewiele - reklamy nie znajdują się w pasie drogowym, więc zarząd dróg nie może interweniować. Mimo to, wielu kierowców tam właśnie zgłasza się z uwagami dotyczącymi przydrogowych ekranów LED.

<!** reklama>

- Najwięcej uwag dotyczy świetlnego billboardu przy Pasamonie
i przy PKS, nie ma natomiast skarg odnośnie tablicy na placu Teatralnym. Problem jest wtedy, gdy billboard znajduje się za sygnalizacją świetlna, jest dla niej tłem. Na ul. Focha tzw. reklama dynamiczna jest po przekątnej od sygnalizacji - wyjaśnia Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP. Zarząd dróg wystosował pismo do Ministerstwa Infrastruktury z prośbą o podjęcie prac legislacyjnych i wypracowanie uregulowań prawnych tej sprawy. Prośba o poparcie skierowana została do innych zarządców dróg w Polsce - obecnie nie ma bowiem uregulowań prawnych dotyczących reklam dynamicznych.

Doktor inż. Mścisław Śrutek, pracuje na Wydziale Telekomunikacji
i Elektroniki Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. Jest też kierowcą z długim stażem. - Ostatnio jadąc ul. Łęczycką byłem pewien, że zbliża się karetka. Mój kolega w innej części miasta, był przekonany, że sygnalizacja zmieniła się na „zielone”. A było to światło z tablicy LED - mówi. Dlaczego reklamy świecą tak jasnym światłem? - Wiele urządzeń, jak chociażby ekrany w telefonach komórkowych, wyposażonych jest w specjalne czujniki oświetlenia, dostosowujące natężenie oświetlenia ekranu do warunków panujących na zewnątrz. I tak, gdy jest jasno, ekrany świecą z większym natężeniem, gdy jest ciemno - z mniejszym - mówi naukowiec. - Podobnie działają tablice autobusów miejskich, pokazujące numer linii i kierunek jazdy. Od firmy tworzącej tego typu urządzenia dowiedziałem się, że nie ma z tym problemu przy jednokolorowym wyświetlaczu. Gdy kolorów jest więcej, tak jak w przypadku reklamowych tablic LED przy naszych ulicach, wyposażenie ekranu w czujnik może spowodować wzrost kosztów jego produkcji nawet o 25 procent - wyjaśnia specjalista.

Za uporządkowanie reklam, nie tylko świetlnych, zabiera się miasto. Na mocy uchwały chce wprowadzić standaryzację reklam.

Co na to przepisy?

  • Wszelkie reklamy, mające zaistnieć w przestrzeni miejskiej opiniuje plastyk miejski. Montaż reklam bez zgłoszenia w wydziale administracji budowlanej i bez uzyskania wcześniejszej pozytywnej opinii plastyka to samowola budowlana. Przed wydaniem tej decyzji sprawdzane są zapisy miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Jeśli nie wykluczają one w danym obrębie miasta takich reklam, lokalizacja jest konsultowana - w zależności od potrzeb - z miejskim konserwatorem zabytków, ZDMiKP i Zielenią Miejską. Jeśli nie ma sprzeciwów, plastyk miejski wydaje opinię, kierując się swoim poczuciem estetki.

 

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski