Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohater Chemika

Marcin Karpiński
Bramkarz Mariusz Tatera został bohaterem bydgoskiego Chemika przed tygodniem na boisku w Serocku, gdzie jego zespół pokonał w meczu o piątoligowe punkty Pomorzanina 1:0.

Bramkarz Mariusz Tatera został bohaterem bydgoskiego Chemika przed tygodniem na boisku w Serocku, gdzie jego zespół pokonał w meczu o piątoligowe punkty Pomorzanina 1:0.
<!** reklama>
- Myślę, że jakby został podyktowany trzeci karny, to też bym go chyba obronił. Takie prawo serii - mówi w rozmowie z „Expressem” golkiper, który debiutował w pierwszym składzie chemików.

Z jego perspektywy oba rzuty karne dla gospodarzy był kontrowersyjne. - Nie ma już co grzebać w trupach, ale przy pierwszej akcji nie było mowy o żadnym faulu. Szybko musieliśmy pogodzić się z decyzją sędziego, lecz żeby myśleć o jakimkolwiek dorobku punktowym trzeba było je obronić. W takich sytuacjach staram się patrzeć na rywala, jak się ustawia i podbiega. Na szczęście wyczułem intencje strzelców („11” nie wykorzystali Ireneusz Szczęsny i Radosław Mik - dop. red.).

- W szatni po tym spotkaniu było wesoło - przyznaje zawodnik. - Wygraliśmy na trudnym terenie, nie stwarzając tak naprawdę zbyt dużo sytuacji. A że nie codziennie broni się dwa karne, przyjąłem od kolegów sporo gratulacji. Tyle, że ja bramki nie zdobyłem, ktoś musiał strzelić, żeby cieszyć się z trzech punktów.

Filmik z paradami bramkarza trafił krótko po meczu z Pomorzaninem do Internetu i cieszył się sporą popularnością.

Tatera gra w piłkę od trzeciej klasy szkoły podstawowej. W futbolu prawie każdy ma swojego idola. Wzorem dla Tatery był Santiago Canizares z Valencii. Z góry więc było przesądzone, że zostanie bramkarzem. Do zakończenia wieku juniora stał między słupkami w bydgoskim Zawiszy, później występował w Spójni Białe Błota. Od stycznia br. jest graczem klubu z Glinek i z nim wiąże najbliższą przyszłość.

- Naszym założeniem na wiosnę jest zdobycie jak największej liczby punktów, a o awans powalczymy w następnym sezonie - dodaje bramkarz, który zajęcia musi godzić ze studiami na WSG.

- To solidny, zaangażowany na treningach chłopak. Chce się rozwijać - ocenia trener Chemika Arkadiusz Glaza. - Poza tym jest odważny, dobrze gra na przedpolu i ma refleks na linii. Gdyby został u nas Dominik Ostrowski, wypożyczony wiosną do Solca Kujawskiego, byłaby między nimi bardzo ciekawa rywalizacja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!