https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Błąd? Po wypłacie i premii

Sławomir Bobbe
W ciągu dwóch miesięcy Sejm ma uchwalić ustawę, która wprowadza kary finansowe dla urzędników wydających swoje decyzje z rażącym naruszeniem prawa.

W ciągu dwóch miesięcy Sejm ma uchwalić ustawę, która wprowadza kary finansowe dla urzędników wydających swoje decyzje z rażącym naruszeniem prawa.

Za niekompetencję urzędnicy mogą zapłacić nawet dwunastokrotnością swojej pensji. Instytucje będą też wypłacać odszkodowania tym, którzy ucierpieli w wyniku takiej decyzji.

Bodziec dla urzędnika

- Wprowadzenie jakiegokolwiek systemu kar, bez względu na to czy będzie to równowartość 3 czy 12 miesięcznych wynagrodzeń, na pewno byłoby silnym bodźcem dla urzędnika. Karane miałyby być nie tylko decyzja, ale i przewlekłe postępowania. Uważam, że mniej oddziaływać będzie wysokość kary, a raczej nieuchronność jej istnienia - uważa Rafał Bruski, wojewoda kujawsko-pomorski.

<!** reklama>- Obecnie również można ukarać pracownika, który wydawał decyzję z naruszeniem prawa. Reguluje te sprawy kodeks pracy. Za najcięższe wykroczenia możliwe jest dyscyplinarne zwolnienie z pracy - wyjaśnia Kazimierz Krasowski, starosta bydgoski.

Podobnie jest w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. - Oddział ZUS w Bydgoszczy, jako pracodawca, może w takiej sytuacji skorzystać z uregulowań prawnych wynikających z kodeksu pracy. Zatem może zastosować kary porządkowe (upomnienie, nagana, kara pieniężna) ewentualnie rozwiązać stosunek pracy z winy pracownika bez zachowania okresu wypowiedzenia - wyjaśnia Alina Szałkowska, rzeczniczka ZUS w Bydgoszczy.

Co mają z tego ukarania petenci? - Trzeba taki błąd możliwie szybko naprawić. Jeśli chodzi o błędne decyzje budowlane, które spowodują - na przykład - opóźnienie inwestycji, to za każdy dzień takiego opóźnienie urząd musi zapłacić karę 500 złotych. Nie pamiętam jednak, żebyśmy kiedyś płacili. Każdy dokument w starostwie podlega kontroli zarządczej, co oznacza, że przechodzi przez kilka rąk. Każda z tych osób musi sprawdzić go pod względem formalnym. Jeśli mamy wątpliwości, pytamy naszych radców prawnych. Jeśli oni mają wątpliwości, pytają u źródła, w ministerstwach. Myślę, że nowa ustawa ma po prostu zaostrzyć kary dla urzędników, bowiem i tak teraz można je nakładać - uważa starosta.

Fiskus bardziej uważny?

- To będzie pewna nowość w pracy urzędników. Co prawda, teraz jest odpowiedzialność pracownicza, oparta na kodeksie pracy, ale nie ma ogólnej odpowiedzialności finansowej - uważa Jan Stranz, sekretarz miasta. - Myślę, że te przepisy dotyczyć będą głównie spraw skarbowych. To w skarbówkach jedna zła decyzja urzędnika zamyka firmę, skazuje jej właściciela na więzienia, by po kilku latach ten udowodnił, że jednak miał rację.
W urzędzie miasta można co najwyżej narzekać na przewlekłość postępowań.

Unikanie odpowiedzialności

Sekretarz twierdzi, że przyjęcie ustawy w takim kształcie może spowodować u urzędników swego rodzaju odruch obronny. - Będą występować o dodatkowe konsultacje, analizy, uzgodnienia i inne „podpórki”, byleby zrzucić z siebie ciężar wydania decyzji. To z kolei przedłuży czas ich wydania - uważa Jan Stranz.

Obawia się tego również wojewoda. - Może się okazać, że część urzędników nie będzie chciała ponosić odpowiedzialności za swoje decyzje. W urzędzie jest kilkanaście osób, które mają upoważnienie do wydawania w imieniu wojewody decyzji administracyjnych i innych rozstrzygnięć - zauważa wojewoda.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski