Szef Porozumienia Jarosław Gowin pytany był przez „Rzeczpospolitą”, o odesłany przez sąd wniosek Adama Bielana. Europoseł domagał się w nim wpisania zmian we władzach Porozumienia, twierdząc, że Jarosław Gowin nie jest już prezesem ugrupowania. – Konsekwentnie nie wypowiadałem się i nie wypowiadam na temat tego groteskowego puczu – stwierdził wówczas Gowin.
W odpowiedzi Adam Bielan oświadczył, że „o groteskowym puczu może mówić tylko groteskowy dyktator, czyli ktoś, kto z niezrozumiałych dla wszystkich powodów od trzech lat nie organizuje demokratycznych wyborów, w związku z czym nie ma już demokratycznego mandatu do zarządzania partią”. - Nawet Putin i Łukaszenka, chcąc rządzić dożywotnio, organizują sfałszowane, ale wybory. Jarosław Gowin zaczyna już niedługo siódmy rok trzyletniej kadencji – mówił w TVN24.
„Zjednoczona Prawica ma wszelkie szanse, żeby przetrwać”
Europoseł pytany o konflikty w obozie Zjednoczonej Prawicy, stwierdził, że ma on „wszelkie szanse, żeby nie tylko przetrwać, ale dobrze funkcjonować do kolejnych wyborów parlamentarnych”. - W każdej koalicji, w każdym dużym obozie pojawiają się osoby, które są bardzo ambitne, często te ambicje nie są pozytywnie weryfikowane przez ich siłę polityczną – ocenił Bielan.
Polityk dodał, że „takie konflikty trzeba rozwiązywać”. – Jesteśmy w trudnym momencie, gdy nastroje w Polsce są bardzo złe ze względu na pandemię i skutki. To nie jest najlepszy moment, żeby rozwiązywać spory, różnice programowe, spory personalne wewnątrz szerokiego obozu, jakim jest Zjednoczona Prawica – stwierdził.
