Dominacja norweskich zawodników na trasie w Gaellivare
Przed zmaganiami wiadome było, że w walkę o dzisiejsze zwycięstwo na dystansie 10 km techniką dowolną nie będzie wmieszany zdobywca Pucharu Świata Johannes Høsflot Klæbo. Norweg postanowił wystąpić w zawodach krajowych. Pomimo nieobecności 27-latka w gronie faworytów wymieniania byli Norwegowie.
W istocie rywalizacja o zwycięstwo rozstrzygnęła się miedzy przedstawicielami jednego kraju. Najlepiej w mroźnych warunkach poradził sobie wicelider poprzedniego sezonu Paal Golberg, który wygrał o 4,2 s z Haraldem Østbergiem Amundsenem, który obronił pierwszą pozycję w klasyfikacji generalnej PŚ. Trzeci był mistrz świata juniorów z 2020 roku rodak Iver Tildheim Andersen, który stracił 5,1 s do triumfatora. W czołowej ''dziesiątce'' znalazło się siedmiu Norwegów.
W zawodach wzięło udział pięciu Polaków. Najlepiej poradził sobie Dominik Bury, który zajął 61. miejsce (strata 2.09,5), jago brat Kamil zanotował czas pozwalający zająć 62. pozycję. Natomiast Maciej Staręga, Sebastian Bryja i Robert Bugara zostali skalsyfikowani na miejscach 70-72.
Zmiana liderki Pucharu Świata i odległe lokaty Polek
Wcześniej ma Amerykanka Jessie Diggins wygrała w szwedzkim Gaellivare zaliczany do Pucharu Świata w narciarstwie klasycznym bieg na 10 km techniką dowolną. Za nią uplasowały się trzy Szwedki: Ebba Andersson, Moa Ilar i Emma Ribom.
Diggins triumfowała czasem 24.48,3. Druga Andersson była wolniejsza o 23,1 sekundy.
Mistrzyni świata na 10 km techniką dowolną objęła prowadzenie na pierwszym pomiarze czasowym. Z każdym kolejnym powiększała przewagę nad najgroźniejszymi rywalkami, do których można zaliczyć medalistkę MŚ Andersson czy triumfatorkę na 30 km ''łyżwą'' Szwedkę Ilar.
W tym sezonie Diggins zdobyła 347 pkt i objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ. Wiceliderką z dorobkiem 330 pkt jest jej rodaczka Rosie Brennan, która w dzisiejszym biegu zajęła szóstą lokatę. Na trzecim miejscu plasuje się zwyciężczyni premierowego sprintu Ribom. Na swoim koncie ma 324 punkty.
Zawodniczki wykorzystały nieobecność dotychczasowej liderki PŚ Fridy Karlsson.
Na szwedzkiej trasie wystartowały dwie Polki. Izabela Marcisz, która wybiegła z numerem drugim zajęła czterdzieste trzecie miejsce. Straciła do zwyciężczyni trzy minuty i siedem sekund. Natomiast specjalizująca się w biegach sprinterskich Monika Skinder uplasowała się na ostatniej 52. pozycji uzyskując wynik 31.04,2.
Jutro odbędzie się rywalizacja w biegach sztafetowych. Nie zabraknie Polaków.
