Był wieczór. Padał deszcz. Pan Marek Browiński jechał autem ulicą Wojska Polskiego. Zbliżał się do przejścia dla pieszych. Nagle kątem oka zauważył biegacza, który na pełnym pędzie, bez zatrzymywania, wpadł na jezdnię i przebiegł tuż przed maską auta pana Marka.
Doskonale to widać na filmie, który zarejestrowała jego samochodowa kamerka:
- Czy jakby było ślisko i bym gościa potrącił, a nie miałbym kamery, to miałbym duży problem? - pyta pan Marek.
Podkreśla, że przejście dla pieszych od niedawna jest doświetlone. Dzięki temu w porę zareagował. - Gdyby nie moja wzmożona czujność, biegacz leżałby na masce - przekonuje pan Marek.
Zachęca naszych Czytelników do montowania w samochodach kamerek rejestrujących przejazdy. Są bardzo przydatne w przypadku kolizji czy wypadków. Mogą pomóc policji ustalić rzeczywisty przebieg zdarzenia na drodze.
Kamera monitoringu ma oko na nowe miejsce w Inowrocławiu [zd...
Na inowrocławskim Rąbinie palił się samochód [zdjęcia]
