Finisz rozstrzygnął bieg na dochodzenie kobiet
Francuzka Lou Jeanmonnot, która w piątek wygrała sprint pierwsza wystartowała w szwedzkim Oestersund. Trójkolorowa popisała się kapitalnym strzelaniem, które skończyła ze stuprocentową skutecznością. Dzięki także dobrej dyspozycji na dystansie 25-latka drugi raz z rzędu wygrała zawody Pucharu Świata. Linię mety minęła z czasem 31.41,3 po zaciętej, emocjonującej walce na finiszu z Niemką Franziską Preuss, która została samodzielną liderką klasyfikacji generalnej. Po raz kolejny na podium stanęła druga z Niemek Vanessa Voigt notując stratę 18,5 s.
Po zawodach dzisiejsza triumfatorka, a obecnie wiceliderka PŚ nie kryła zadowolenia. Wspomniała, że kluczem do zwycięstwa była bezwzględność i decyzyjność.
Znaczny awans Anny Mąki
W dzisiejszych zawodach wystartowała jedna reprezentantka Polski Anna Mąka. Z powodu przeziębienia wycofała się Natalia Sidorowicz.
Aż jedenaście zawodniczek zabrakło na starcie biegu na dochodzenie.
Dla Mąki był to bardzo dobry występ - strzelała bezbłędnie, dzięki czemu awansowała z 46. na 22. miejsce, ze stratą nieco ponad trzech minut do zwyciężczyni.
Jan Guńka bez punktów
Reprezentant gospodarzy Sebastian Samuelsson wygrał w szwedzkim Oestersund bieg na dochodzenie na 12,5 km, ostatnią konkurencję inauguracyjnej rundy Pucharu Świata. Jedyny Polak w stawce, Jan Guńka, zajął 43. miejsce.
Kolejne zawody biathlonowego Pucharu Świata zaplanowano na 8-10 grudnia w austriackim Hochfilzen. (PAP)
