Nie przypominam sobie bowiem sytuacji, aby meczami wieńczącymi rozgrywki były spotkania o przedostatnie miejsce. A tego byliśmy świadkami w rywalizacji siatkarek. Jest to tym bardziej dziwne, że zespoły z dołu tabeli o nic nie walczyły, bo przecież nikt z ekstraklasy nie spadał.
Zastanawia mnie także rozbudowany do monstrualnych rozmiarów system rywalizacji o lokaty 5-12. Po sezonie zasadniczym Pałac rozgrywał jeszcze dziesięć spotkań, a więc tyle samo co złote medalistki z Polic. Czy walka o przedostatnie miejsce w zamkniętej lidze naprawdę jest tak ważna? Chyba tylko dla sędziów i komisarzy, którzy przy mnogości meczów mogli zarobić parę groszy więcej...
Bezsensowna liga

Marek Wypijewski
Orlen Liga sezonu 2014/2015 niechlubnie zapisze się w historii polskiego sportu.