Restauratorzy, którzy wspólnie założyli ogródek, nie żałują tej inwestycji i mają już plany na kolejny sezon. Bo w tym klienci nie dopisali.
<!** Image 2 align=none alt="Image 177346" sub="Właściciele ogródka na płycie Starego Rynku przyznają, że dla nich to nie był dobry sezon, ale nie zrezygnują z tego pomysłu. W przyszłym roku scena ELA ma znajdować się bliżej stolików i wszystko ma tworzyć całość Fot. Dariusz Bloch">
- Ludzie siadają tam dopiero wieczorem, a i tak jest ich niewielu. Sama wolę wypić piwo w ogródku przed restauracją, a nie na środku rynku. Nie jestem pewna, czy ten ogródek to był dobry pomysł - mówi pani Agnieszka z Wyżyn.
Innego zdania są jego właściciele. - Pomysł był bardzo dobry. W przyszłym roku chcielibyśmy, aby scena, na której odbywają się koncerty w ramach Europejskiego Lata Artystycznego, stała bliżej ogródka. Naszym celem jest, aby wszystko tworzyło całość - mówi Józef Eliasz, jeden ze współwłaścicieli.
<!** reklama>
Środek tygodnia, około godziny 15. Przy stolikach na centralnym ogródku siedzi zaledwie kilkanaście osób. Zdecydowanie tłoczniej jest pod parasolkami umiejscowionymi wokół płyty rynku.
- Wybieram to miejsce głównie z przyzwyczajenia. Od lat chodzimy tu ze znajomymi na piwo, ale są wieczory, kiedy wszystko jest pozajmowane, więc dobrze, że otworzyli dodatkowe miejsce, gdzie można usiąść - mówi stały bywalec ogródka obok pubu „Amsterdam”.
Piwiarnia pod chmurką na płycie Starego Rynku może pomieścić około 400 osób. Poza piwem w menu znajdziemy inne napoje i przekąski. Zaletą tego miejsca są eleganckie meble i jednolity wystrój.
Jak zapewnia Józef Eliasz, współpraca między właścicielami ogródka jest udana i opiera się na wzajemnej sympatii, chociaż „generalnie ten sezon nie był dobry”. - Bo nie dopisała pogoda. Prawie cały lipiec był deszczowy. Może nie zarobiliśmy w tym roku ogromnych pieniędzy, ale dla mnie najważniejsze jest to, że nie ma konieczności dokładania do interesu - mówi Józef Eliasz.
Warto wiedzieć
Ogródek na Starym Rynku jest własnością spółki, w skład której wchodzi sześć dobrze znanych bydgoszczanom lokali. Są to: „Gallery”, „Gemini”, „Eljazz”, „Cytadela”, „Amsterdam” i „Węgliszek”.