https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bezbolesny strajk kolejarzy

Ogólnopolski strajk pracowników kolei w Kujawsko-Pomorskiem przebiegł bardzo spokojnie. Tam, gdzie można było, podstawiono transport zastępczy.

Ogólnopolski strajk pracowników kolei w Kujawsko-Pomorskiem przebiegł bardzo spokojnie. Tam, gdzie można było, podstawiono transport zastępczy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 204036" sub="Mimo dwugodzinnego strajku, wczorajszy dzień na dworcu nie różnił się od pozostałych styczniowych dni
Fot.: Dariusz Bloch">

Wczoraj, tuż przed 7 rano, w holu Dworca Głównego PKP przy ul. Zygmunta Augusta było kilka osób. Przez dworcowe megafony co kilka minut podawano komunikat o rozpoczynającym się dwugodzinnym strajku i przepraszano podróżnych za ewentualne utrudnienia.

- Za kilkanaście minut powinienem wyruszyć w drogę do Wrocławia - powiedział nam spotkany na dworcu Kamil, student UKW. - Mam nadzieję, że nie będę musiał czekać na odjazd aż dwie godziny.

Pociągi do Wrocławia, Warszawy i Torunia odjechały z bydgoskich peronów z niewielkimi opóźnieniami. Półtorej godziny później sytuacja na dworcu nie zmienił a się. Podróżni bez kłopotów uzyskiwali informacje, kupowali bilety i wsiadali do pociągów. - Tylko jeden nasz skład został zatrzymany na stacji w Poznaniu - mówi Marek Ostrowski z PKP Przewozy Regionalne. - Mieliśmy wolny pociąg w Inowrocławiu, więc go podstawiliśmy. Przyjedzie do Bydgoszczy zgodnie z rozkładem jazdy.

<!** reklama>

Waldemar Bachmatiuk, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych dodaje, że pociągi z Gdańska i Kutna dojechały do Bydgoszczy.

- Stało się tak, jak obiecaliśmy, nasi pracownicy nie protestowali, udało się zminimalizować skutki strajku, zapewniliśmy transport zastępczy i ciepłe napoje - mówi Waldemar Bachmatiuk.

Związkowcy także są zadowoleni z przebiegu protestu.

- Było bardzo spokojnie, nic się złego nie wydarzyło, nie było awarii - wylicza Waldemar Bogatkowski, przewodniczący NSZZ „Solidarność” PKP Przewozy Regionalne. - Nikt nie ucierpiał.

Z danych, które otrzymaliśmy od NSZZ „Solidarność”, wynika, że od godz. 7 do 9 rano, przez województwo miało przejechać 14 pociągów dalekobieżnych. - Pięć składów wyjechało z Bydgoszczy i Torunia - mówi Waldemar Bogatkowski. - Jeden z nich relacji Bydgoszcz Główna - Katowice został zatrzymany na dworcu w Toruniu.

Na granicy województwa czerwone światło semaforów przerwało podróż tym, którzy jechali m.in. pociągami InterCity. Łącznie zatrzymano dziewięć składów.

- Stanęły poza stacjami - twierdzi przedstawiciel NSZZ „Solidarność”. - W pociągach było ciepło, a my dowieźliśmy pasażerom ciepłe napoje.

Wczoraj po południu związkowcy i przedstawiciele pracodawców powrócili do rozmów, które - przypomnijmy - zostały przerwane w czwartek.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski