Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez koncesji za bijatykę

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Stan bezpieczeństwa w mieście pogarsza się, więc w zapobieganiu rozróbom przed klubami mają pomagać... właściciele knajp. Jeśli nie - ratusz będzie im cofał koncesję na alkohol.

<!** Image 3 align=none alt="Image 208727" sub="Podgląd z monitoringu na skrzyżowanie Gdańskiej i Dworcowej. To zdarzenie z tego roku - w bijatyce użyto... rynny. Fot.: Tymon Markowski">


Stan bezpieczeństwa w mieście pogarsza się, więc w zapobieganiu rozróbom przed klubami mają pomagać... właściciele knajp. Jeśli nie - ratusz będzie im cofał koncesję na alkohol.

Wczoraj nad pomysłem miasta debatowali strażnicy miejscy i policjanci. Właściciele pubów i ich ochroniarze mają pilnować, żeby w okolicy knajp nie było bijatyk. Jarosław Wolski ze Straży Miejskiej w Bydgoszczy zaznacza: - Według prawa co najmniej dwukrotne w ciągu pół roku zakłócanie porządku przed pubem w związku z jego działalnością może skutkować cofnięciem zezwolenia. <!** reklama>

W ubiegłym roku 30 razy cofano koncesje. Ale nie klubom. - Prowadziliśmy dwa postępowania wobec pubów, nie potwierdzono przebiegu zdarzeń - mówi Anna Wołos, kierownik referatu zezwoleń alkoholowych bydgoskiego ratusza. Straż miejska o cofnięcie zezwolenia nie wystąpiła ani razu.

Najgroźniej jest w okolicach Śródmieścia i Starego Rynku. Obserwatorzy monitoringu widzą tam nieprawdopodobne sytuacje - uderzenia przypadkowych przechodniów bez powodu, katowanie leżącego u zbiegu Gdańskiej i Dworcowej, bijatyki z wykorzystaniem rynny...

Włodzimierz Bogucki, przedsiębiorca ze Stowarzyszenie Bydgoska Starówka, jest wzburzony: - To my mamy dbać o bezpieczeństwo na ulicach? Taki sam absurdalny pomysł pojawił się już rok temu. Nic z niego nie wyszło po naszym piśmie, skierowanym do straży miejskiej, w którym zażądaliśmy informacji o obowiązkach strażników.

Z raportu o stanie bezpieczeństwa w mieście za ubiegły rok wynika, że policjanci mają coraz więcej zgłoszeń - średnio interweniują 184 razy na dobę. W weekendy ta liczba się podwaja. Wspólnych policyjno-strażniczych patroli jest dramatycznie mniej - w ubiegłym roku było ich 900, dwa lata temu aż 3,3 tysiąca! Ostatni patrol policji z funkcjonariuszami Służby Ochrony Kolei na Dworcu Głównym PKP odbył się w grudniu ubiegłego roku. Więcej ich nie będzie. Wzrost wykrywalności jest niezauważalny. Zatrzymanych sprawców jest o 131 mniej. Jednak policjanci uznali w raporcie, że wyniki są dobre. - Płacimy podatki i utrzymujemy straż miejską. To ona musi być aktywna i działać bezpośrednio. Strażnicy przyzwyczaili się do innego działania - papierkowej roboty. Nie sprawdzają się. Dlatego lepiej w niebezpieczne miejsca wysłać więcej patroli policji - mówi Włodzimierz Bogucki.

Od dwóch tygodni Bydgoszcz ma nowego komendanta policji, podinsp. Andrzeja Cieślika. Co i jak chce w mieście poprawić, nie wiemy, bo wczoraj był na odprawie w Szczytnie.

Tymczasem wiele osób skarży się, że policja przegania stojące przed pubami w nocy taksówki, których kierowcy mogliby pomóc w poprawie bezpieczeństwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!