Basket 25 Bydgoszcz - MKS Pruszków 83:71
Kwarty: 24:17, 20:23, 17:14, 22:17
Basket 25: Calloway 31 (8x3), Hamilton 13 (9 zb.), Michałek 8 (1x3), Papiernik 6 (2x3), Zmierczak 2 - Radić 13 (1x3), Sztąberska 3 (1x3), Wieczyńska 3, Maławy 2, Zdrodowska 2, Pawlikowska 0.
MKS: Maupin 18 (1x3), Stawicka 12 (1x3), Świeżak 8, Marcinkowska 5 (1x3), Frojendal 4 - Zaborska 14, Jastrzębska 4, Dmochewicz 2, Haponik 2, Giżyńska 2.
Bydgoszczanki przystępowały do meczu z pruszkowiankami podbudowane zwycięstwem w stolicy. Ich rywalki doznały do tej pory pięć porażek.
Praktycznie przez cały czas podopieczne Piotra Kulpekszy kontrolowały przebieg wydarzeń na boisku i ich zwycięstwo nie było zagrożone. Właściwie tylko dwa razy straciły prowadzenie i to tylko na chwilę. Zresztą na początku spotkania. Potem jak zaczęły trafiać, to zyskały przewagę, której nie oddały już do końca. Najwyżej wygrywały różnicą 13 punktów. Bydgoszczanki bardzo dobrze zagrały w kontrataku, zdobywając dwa razy więcej punktów od rywalek tym elementem gry.
Wartyo podkreślić, że kapitalny mecz rozegrała Keondria Calloway, która zdobyła aż 31 punktów przy 65-procentowej skuteczności z gry, w tym aż osiem trójek. Na tablicach rządziła Oceana Hamilton, która miała dziewięć zbiórek. Dobre wsparcie z ławki dawała Andelina Radić.
Zobaczcie także
W następnym meczu bydgoszczanki ponownie zagrają u siebie, a przeciwnikiem będzie Enea AZS AWF Poznań.
