- Trwają kontakty między Sampdorią a Napoli w sprawie wymiany bocznych obrońców: Bereszyński mógłby opuścić Genuę i przenieść się do Neapolu, gdzie byłby zastępcą Di Lorenzo, natomiast Zanoli zostałby wypożyczony do Sampdorii - pisze w swoim artykule włoski dziennikarz.
Bartosz Bereszyński wypracował swój potencjalny transfer bardzo dobrymi występami na mundialu. 30-latek był jednym z najlepszych zawodników polskiego bloku defensywnego. Jego interwencje często ratowały nas przed niebezpiecznymi sytuacjami rywali. Należy także docenić wszechstronność "Beresia", który w Katarze nie grał na swojej nominalnej pozycji, czyli prawej obronie. Czesław Michniewicz wystawiał go na lewej stronie.
W nowym klubie pełniłby rolę zmiennika. Na prawej obronie gra Giovanni Di Lorenzo, czyli obecny kapitan "Błękitnych". Sytuację "Beresia" komentuje na Twitterze Bartek Szulga - sympatyk włoskiego klubu:
- Pytacie, czy Bereszyński miałby w Napoli szanse na grę. Otóż nie miałby. Di Lorenzo, pierwszy wybór na prawej obronie, został nowym kapitanem, od 2019 roku opuścił tylko 4 mecze z powodu urazu. Rezerwowy prawy obrońca w Napoli to rola podobna do rezerwowego bramkarza.
Reprezentant Polski miałby szasnę na grę jedynie w awaryjnych wypadkach. Napoli jest liderem Serie A i występuje także w Lidze Mistrzów. W ramach 1/8 finału zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt. Szeroka kadra będzie bardzo ważna, jeśli włoski klub chce walczyć o najwyższe cele na wszystkich frontach. Bereszyński byłby dobry zmiennikiem w meczach z ligowymi "średniakami", kiedy Di Lorenzo musiałby odpocząć.
W klubie z Neapolu od kilku lat gra Piotr Zieliński. Kolega z reprezentacji mógłby pomóc w aklimatyzacji po przeprowadzce do nowej drużyny. Ten fakt może być dodatkowym atutem dla Aurelio De Laurentiisa.
MŚ 2022 w GOL24
