Zniknęły szyby kopalni, zmienił się sposób pozyskiwania solanki, ale górnicy solni wciąż pozostają wizytówką Inowrocławia i Kujaw. Inowrocławskie Kopalnie Soli zatrudniają obecnie 297 osób.
<!** Image 2 align=right alt="Image 103531" sub="Górnicy dziś jak co roku świętują Barbórkę. Wczoraj spotkali się na babskim combrze i w karczmie piwnej, a dziś w galowych strojach wezmą udział
w uroczystościach pod pomnikami w Inowrocławiu i Mogilnie
Fot. Renata Napierkowska">- Co prawda, zawsze byłem na powierzchni, jednak pamiętam, jak przy Poznańskiej na Solnie I wydobywano solankę. Zjazdy pod ziemię odbywały się „w kubełkach”, tak przynajmniej je nazywaliśmy, bo w ówczesnej „windzie” mieściły się tylko dwie osoby – wspomina Zbigniew Raczkowski, który od 60 lat związany jest z Inowrocławskimi Kopalniami Soli „Solino”.
Kiedy otwarto szyb przy ulicy Świętego Ducha, to do windy wchodziło po 10 górników. Inaczej też wyglądało wydobycie soli. Górnicy spłukiwali ściany wodą, która spływała korytami do komory. Dopiero trzy miesiące później w postaci solanki wydobywano ją na powierzchnię.
<!** reklama>- Stamtąd solanka trafiała do warzelni, gdzie w temperaturze ponad 100 stopni się krystalizowała. Później była suszona i mielona w specjalnych młynkach i ładowana do worków – opowiada Zbigniew Raczkowski.
<!** Image 3 align=right alt="Image 103531" >Dziś produkcja odbywa się według zupełnie innej technologii. Nikt też nie zjeżdża pod ziemię, by wydobyć solankę.
- Prowadzimy eksploatację otworową. Praca górników polega na wprowadzeniu rur do wywierconego otworu i odpowiedniego ich ustawienia, by solanka popłynęła. Sprzedajemy ją do Zakładów Sodowych w Mątwach, Janikowskich Zakładów Sodowych, „Anwilu” we Włocławku i „Zachemu” w Bydgoszczy. Dociera tam ona specjalnymi rurociągami – mówi Jarosław Paribek, kierownik ruchu zakładu górniczego w IKS „Solino” SA.
Praca obecnych górników jest nieporównywalnie bezpieczniejsza, niż ich poprzedników, którzy wydobywali solankę sto lat temu. Zresztą w IKS „Solino” górnicy stanowią niewielką grupę pracowników. Tylko 25 osób zatrudnionych w Mogilnie i Górze figuruje jako górnicy kopalni otworowych. Powiedzenie „zarabia jak górnik” można też włożyć między bajki. Jak informują związkowcy, górnicy, którzy przepracowali po około 30 lat, odbierają 1800 złotych pensji. - Z okazji górniczego święta życzymy sobie, by w końcu doszło do wyboru stałego prezesa, któremu będzie zależało na tym, by kopalnie się utrzymały i rozwijały i żeby nikt z załogi nie stracił pracy - mówi przewodniczący Związków Zawodowego Górników w Polsce, Krzysztof Kaszak.
W liczbach
- Łącznie w IKS „Solino” zatrudnione jest 297 osób
- W kopalni w Mogilnie - 45 pracowników
- W Górze - 47 pracowników
