https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bankowy złodziej był z Bydgoszczy [wideo]

wap
Policjanci udowodnili 25-letniemu bydgoszczaninowi napady sprzed trzech lat na placówki bankowe w Toruniu.

Po prawie trzech latach toruńscy prokuratorzy wspólnie z policjantami z Bydgoszczy rozwikłali zagadkę napadów na bankowe agencje, do których doszło w 2010 roku na toruńskim Rubinkowie.

Przypomnijmy, że na początku marca 2010 roku do placówki bankowej przy ulicy Jamontta w Toruniu wszedł zamaskowany mężczyzna. Miał w ręku coś, co do złudzenia przypominało broń i zażądał od znajdującej się tam kobiety pieniędzy. Kiedy odmówiła, wyłamał drzwi do pomieszczenia kasowego, uderzył ją w głowę, zabrał 52 tysiące złotych i uciekł.

Zakładnik w banku

Jeszcze bardziej dramatyczny przebieg miał napad, do którego doszło pod koniec lipca 2010 roku w agencji bankowej przy ulicy Mossakowskiego w Toruniu. Gdy pojawił się tam napastnik, w środku była klientka. Złodziej złapał ją, przyłożył do głowy coś, co wyglądało na broń i zażądał od obsługującej agencję pieniędzy. Kobieta obawiając się o życie swoje i klientki, wydała mu gotówkę. Potem mężczyzna podszedł do kobiety zatrudnionej w punkcie Lotto, znajdującym się w tym samym pomieszczeniu i też zażądał pieniędzy. Kiedy ona odmówiła, uderzył ją w twarz i wtedy dostał gotówkę. Łup z tego napadu wyniósł 4500 zł.

Teraz policjanci podejrzewają, że na te dwie toruńskie agencje napadł 25-latek z Bydgoszczy. Nie chcą zdradzać, skąd ta pewność, zasłaniają się dobrem postępowania i twierdzą, że doprowadziły do tego również działania operacyjne policji i skrupulatne porównywanie śladów znalezionych na miejscach różnych napadów w regionie.

25-latka nie było trudno odnaleźć, ponieważ od kilku miesięcy przebywa za kratami.

<!** reklama>- Najpierw zatrzymano go w maju ubiegłego roku w związku z próbą napadu na agencję bankową przy ulicy Berlinga w Bydgoszczy - mówi Kamila Ogonowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Został przy okazji tej sprawy tymczasowo aresztowany. Okazało się też, iż ma do odsiedzenia wyrok za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu, który aktualnie odbywa w Areszcie Śledczym w Bydgoszczy.

Podejrzany się przyznał

Młody mieszkaniec Bydgoszczy usłyszał już w Prokuraturze Rejonowej Toruń-Wschód zarzuty popełnienia rozbojów z niebezpiecznym narzędziem. Grozi mu za to 12 lat więzienia. Został też do tej sprawy tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.

- Podejrzany przyznał się do winy - mówi Maciej Rybszleger, szef Prokuratury Rejonowej Toruń - Wschód.

Znaleziono również przedmiot, którym posługiwał się w czasie ubiegłorocznego napadu na agencję bankową w Bydgoszczy. Okazał się on atrapą broni. Podejrzany twierdzi, że tej samej rzeczy używał w czasie rozbojów w Toruniu.

Śledztwo w tej sprawie cały czas trwa i ma charakter rozwojowy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
w
Tak, tak, za przyznanie się do winy i dobrowolne poddanie się karze liczy na złagodzenie wyroku. Gdyby się nie przyznał i tak by mu udowodnili bo z taką historią jest na przegranej pozycji. Nie wiadomo czy to on, więc sprawca może wciąż jest na wolności. Dowodów nie ma, są małej wagi lub pochodzą z tajnego źródła(co może oznaczać wszystko), przynajmniej tak wyczytałem z artykułu.. Konkludując, wykrywalność do góry, premie do góry, człowiek, który i tak nie siedzi za niewinność, dostaje dodatkowy wyrok, system działa, (prawie) wszyscy są szczęśliwi.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski