Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banany nie leżą na ulicy

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
- Ludzie ciągle, mimo krachu wielu biur podróży, chcą jeździć na wczasy - uważają eksperci branży turystycznej. Tym bardziej ważne jest, by dobrze wybrać ich organizatora.

- Ludzie ciągle, mimo krachu wielu biur podróży, chcą jeździć na wczasy - uważają eksperci branży turystycznej. Tym bardziej ważne jest, by dobrze wybrać ich organizatora.

<!** Image 3 align=none alt="Image 195726" sub="Dla tysięcy Polaków wczasy, które miały być spokojne i pełne atrakcji, zakończyły się przedwczesnym powrotem [Fot. Thinkstock]">We wtorek upadłość ogłosił kolejny touroperator, biuro FiLiZ z Warszawy. To już dziewiąta firma, która tego lata zawiodła swoich klientów. Tymczasem tradycyjnie wrzesień jest ciągle atrakcyjnym czasem wyjazdów dla Polaków, zwłaszcza tych nieskrępowanych terminem szkolnych wakacji. Jak zatem podjąć właściwą decyzję o wyborze organizatora wyjazdu (i przyjazdu) zgodnego z ofertą? Komu zaufać, skoro spektakularnie upadają nie tylko małe biura, ale i te z najwyższej turystycznej półki (np. Sky Club, reprezentujący markę Triada)?<!** reklama>

Niedawno „Rzeczpospolita” opracowała pewnego rodzaju zestawienie biur podróży, wystawiając im oceny na podstawie różnych czynników. Ważna jest suma gwarancji finansowej, ubezpieczenia danej firmy. Najprościej tłumacząc - to od niej zależy nie tylko to, czy i kiedy biuro (w razie upadłości) będzie w stanie ściągnąć swoich turystów z zagranicy, ale i to, czy wystarczy mu na zwrot pieniędzy tym klientom, którzy za wakacje już zapłacili, ale nie zdążyli na nie nawet wyjechać. - Pamiętajmy, że nie ma jednego czynnika takiej gwarancji - tłumaczy naszym Czytelnikom Piotr Haładus, dyrektor marketingu i sprzedaży TUI Poland. - Z całą pewnością jednak pytajmy przy zakupie wczasów o wysokość tej gwarancji. Małe biura upadają, bo nie mają stabilności finansowej. Działają na zasadzie przedpłacania usług. Jeśli nic się nadspodziewanego nie dzieje, może się udać, jednak jeśli pojawią się jakiekolwiek zawirowania - zamieszki w kraju pobytu, wybuch wulkanu - wszystko się sypie, brakuje zabezpieczenia klienta.

Upadła Triada nie miała pieniędzy na realną gwarancję ubezpieczeniową. Od wielkiego zeszłorocznego obrotu - około 500 mln zł - musiałaby zapłacić kilkadziesiąt milionów ubezpieczenia. Stąd przejęcie marki Triada przez Sky Club, z obrotem rzędu 170 mln. Gdy nastąpiło załamanie, niskie ubezpieczenie Sky Club nie pokryło wszystkich roszczeń klientów Triady i Sky Clubu.

Dodatkowo warto też sprawdzić inne czynniki kondycji firm: Rainbow Tours jest np. notowany na giełdzie, za TUI Poland stoi największy światowy touroperator TUI Travel, a Itaka ma najwięcej klientów w Polsce (zaufanie do niej w tym roku wzrosło jeszcze o 10 proc.). Jak się buduje takie długofalowe zaufanie? - Podam przykład - gdy w piątek wybuchły zamieszki w Tunezji, szukaliśmy chętnych do współfinansowania czarteru, który by w tych nadzwyczajnych warunkach sprowadził już w sobotę turystów do kraju. Ostatecznie wróciło nim tylko 40 naszych klientów. Inni wypoczywający przylecieli w poniedziałek, po planowym zakończeniu turnusu - opowiada Piotr Haładus. - Ufamy dużym firmom turystycznym właśnie ze względu na zdolność wychodzenia z tarapatów.

Bo, jak uważa ekspert, ludzie wciąż chcą wyjeżdżać na zagraniczne wakacje, polski klient jednak ciągle zbyt często robi to na granicy ryzyka, uważając, że uda się mu znaleźć okazję za półdarmo. - Przychodzi do nas i mówi, że chce kupić wyjazd, na przykład do Bułgarii, po 1200 złotych, bo we wrześniu jest już po sezonie - mówi menedżer TUI. - Tłumaczymy, że realna cena takiego wyjazdu to minimum 1900 zł, bo nie ma systemowych obniżek. 45 proc. kosztów wyjazdu to cena samolotu, 35 proc. - hotelu. Do tego doliczamy ubezpieczenie, transfer z lotniska. W tej sytuacji mogą się trafić co najwyżej pojedyncze miejsca, nie z zasady, bo organizator zrezygnuje wtedy ze swego zysku, by sprzedać ofertę. Stąd te spektakularne upadki biur właśnie latem, gdy trzeba płacić kontrahentom za usługi, najpóźniej tydzień przed wylotem. Banany nigdzie nie leżą na ulicy, a Polacy oczekują świetnych warunków za bezcen.

Tymczasem w TUI Poland zimową ofertę zaczęto sprzedawać 1,5 miesiąca wcześniej niż zwykle, już 10 lipca. - Sprzedaż idzie bardzo dobrze, choć gdyby nie wydarzenia z tego sezonu, byłoby jeszcze lepiej - mówią w biurze.


Z gwarancjami ubezpieczeniowymi

O 20 milionów złotych wzrosło ubezpieczenie firmy TUI Poland - wynosi ono teraz blisko 101 milionów złotych.

Rainbow Tours przedłużyło do 16 września 2013 swoją polisę ubezpieczeniową, podnosząc jej wartość do 46,3 mln złotych.

150 mln zł warte jest aktualne ubezpieczenie Itaki. Sumy takich gwarancji są dla klienta zabezpieczeniem na wypadek upadku biura podróży. Największe polskie biura zwiększyły ubezpieczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty