Mężczyzna zgłosił się na policję i twierdził, że dwa dni wcześniej padł ofiarą brutalnej napaści. - Z jego relacji wynikało, że kiedy szedł trasą na Włocławek, czterech młodych mężczyzn siłą wepchnęło go do czerwonego volkswagena - mówi mł. asp. Marta Błachowicz, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Aleksandrowie Kujawskim. - Bili go po żebrach, szarpali i siłą zmusili do wydania portfela z zawartością 840 zł, kart bankomatowych, dwóch telefonów i dokumentów. Jak twierdził pokrzywdzony sprawcy byli na tyle bezlitośni, że nie zważając na pogodę zabrali mu nawet kurtkę.
Czytaj również: Śmierć w gospodarstwie. Byk zabił pracownika!
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim, którzy udali się na miejsce zdarzenia. Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy budził jednak wątpliwości śledczych. Po wnikliwym przeanalizowaniu przebiegu zdarzenia i kolejnej weryfikacji zeznań pokrzywdzonego, policjanci nabrali podejrzeń, że mają do czynienia z fikcyjnym zgłoszeniem.
- Okazało się, że 25-latek złożył fałszywe zawiadomienie o przestępstwie - mówi mł. asp. Marta Błachowicz . - Tłumaczył, że całą sumę, którą otrzymał z opieki zdążył wydać i bał się do tego przyznać rodzinie.
Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.