Bakteria New Delhi w Polsce
W ubiegłym roku groźną bakterią New Delhi zaraziło się około 2 tys. osób w Polsce. W tym roku przewiduje się, że zachorowań będzie więcej. Już odnotowano kilkaset nowych przypadków. Problem jest poważny, bo bakteria New Delhi jest odporna działanie wszystkich antybiotyków, dlatego wywołanych przez nią często śmiertelnych chorób, nie można leczyć dostępnymi metodami.
Superbakteria, jak określili ją naukowcy jest niebezpieczna zwłaszcza dla osób z osłabioną odpornością, przebywających w szpitalach czy po długiej antybiotykoterapii. Właśnie w szpitalach dochodzi do największej liczby infekcji.
- Jeżeli ta bakteria bytuje sobie w środowisku szpitala, przy różnych procedurach medycznych takich jak operacje, może dojść do zakażenia, które prowadzi do posocznicy, czyli sepsy. Zarażamy się przez ręce. Osoba, która jest nosicielem, może mieć tę bakterię na dłoniach i przekazać ją nawet w czasie powitania - podkreśla Jan Bondar, rzecznik GIS-u w rozmowie z RMF FM.
Bakteria New Delhi: OBJAWY
Bakteria New Delhi tak naprawdę jest pałeczką zwykłego zapalenia płuc, należącą do bakterii jelitowych i takie też objawy wywołuje. Ale jej wyjątkowa odporność na antybiotyki czyni ją śmiercionośną. Najczęściej wywoływane przez nią choroby to zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie układu moczowego czy najgroźniejsza posocznica, czyli sepsa. W Polsce pierwszy przypadek zakażenia odnotowano w 2011 roku. Sama bakteria została odkryta natomiast przez brytyjskich naukowców dopiero w 2009 roku.
BAKTERIA NEW DELHI: JAK NIE ZACHOROWAĆ?
Profilaktyka ogranicza się w głównym stopniu do dbałości o higienę, przede wszystkim dokładnego mycia rąk zwłaszcza przed posiłkami i po wizytach w szpitalu. Naukowcy obawiają się, że bakteria New Delhi w przyszłości może przekazać odporność na antybiotyki innym bakteriom, dziś całkowicie podatnym na działanie antybiotyków, np. bakteriom cholery czy czerwonki, co mogłoby mieć opłakane skutki dla ludzkości.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: