Obok innych VIP-ów w poniedziałek gościł w Bydgoszczy minister Radosław Sikorski. Także mieszkańcy coraz chętniej i aktywniej włączają się w obchody państwowych uroczystości.
- Zawsze przychodzę na patriotyczne uroczystości z moim wnukiem - mówi Kazimierz Opaliński ze Szwederowa. - Sam byłem w wojsku i wiem, że niesie ono ze sobą patriotyczną historię - mówił w sobotę bydgoszczanin. - Jutro też tu przyjdziemy na musztrę wojskową. Młodzi ludzie lubią oglądać takie rzeczy, jeśli tylko odpowiednio zaciekawi się ich historią.
<!** Image 2 alt="Image 171255" sub="Tak obchodzono Dzień Flagi na bydgoskim Starym Rynku
Fot. Dariusz Bloch">
Przez cały weekend o zaciekawienie - nie tylko młodych bydgoszczan - nie było trudno. W tym roku przygotowano pakiet atrakcji, które mogły spodobać się bydgoszczanom i mimo niepewnej pogody wyciągnąć ich z domów. Hitem okazała się Wielka Gonitwa Miejska (nie) Tylko dla Orłów, w której każdy mógł odnaleźć na terenie miasta elementy z symboliką narodową, regionalną czy grodzką.
W Święto Konstytucji z kolei obejrzeć można było pokaz musztry paradnej Orkiestry Reprezentacyjnej POW i posłuchać pieśni patriotycznych w jej wykonaniu. A na koniec obejrzeć występ Zespołu Pieśni Tańca „Ziemia Bydgoska”.
- Jestem entuzjastą obchodzenia świąt narodowych inaczej niż oficjalnymi uroczystościami, akademiami „ku czci” czy przecinaniem wstęg. Najlepszym sposobem pobudzenia aktywności młodych ludzi i skłonienia ich do historycznej refleksji jest właśnie zaproponowanie przeżywania takich wydarzeń w inny sposób. Gry uliczne, konkursy to świetna metoda - uważa Lech Zagłoba-Zygler, historyk i radny miejski. - Z wywieszaniem flag nadal nie jest u nas najlepiej, z okna mojego mieszkania obserwuję, że niewiele balkonów zdobi biało, czerwona flaga, choć i tak jest lepiej niż kilka lat temu. Widoczne też jest swego rodzaju wycofywanie się armii z uroczystości patriotycznych. Obecnie uczestnictwo wojska ograniczyło się właściwie do występów orkiestry Pomorskiego Okręgu Wojskowego, może to znak czasów, a może oszczędności - zauważa radny.
- 3 Maja to święto państwowe i taki będzie charakter uroczystości, w których weźmie udział pani wojewoda Ewa Mes - mówi Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody. - Wojewoda bierze udział w oficjalnych, państwowych w charakterze uroczystościach i tu nie ma miejsca na zabawę. Nie oznacza to jednak, że lekkie, majówkowe potraktowanie tematu jest niepotrzebne. Wprost przeciwnie, przecież powinniśmy się cieszyć, że to nasz kraj jako drugi na świecie uchwalił własną konstytucję, to radosne święto. Im więcej osób bierze w nim udział, tym lepiej - zauważa rzecznik.
Do przyjścia na Stary Rynek nie trzeba było zachęcać VIP-ów. Do Bydgoszczy 2 maja na Święto Flagi przybył specjalnie minister Radosław Sikorski, był także prezydent Rafał Bruski i bydgoscy parlamentarzyści.
Nasze miasto włączyło się również w akcję, której patronuje prezydent Polski Bronisław Komorowski, pod nazwą „Majówka z Polską”. Efekty można było oglądać 2 i 3 maja wieczorem, wtedy to właśnie bydgoski ratusz zyskał biało-czerwoną iluminację. Z tej okazji prezydent przesłał do bydgoszczan list, który został odczytany na Starym Rynku. - Zwróciłem się do gospodarzy miast z apelem, aby dołączyli do wspólnych obchodów radosnej „Majówki z Polską” i podjęli inicjatywę biało-czerwonej iluminacji frontów ważnych, symbolicznych budowli oraz specjalnego udekorowania wybranych ulic, placów i miejsc szczególnie istotnych dla mieszkańców. Bardzo się cieszę, że Bydgoszcz, jako jedno z pierwszych miast, tak entuzjastycznie dołączyła do wspólnej inicjatywy i że mieszkańcy Bydgoszczy już niebawem będą świętować wyjątkowe majowe daty wśród biało-czerwonych flag i iluminacji. Razem sprawimy, że nasza wspólna akcja w dniach 1, 2 i 3 maja przyczyni się do promocji barw narodowych i umacniania patriotyzmu wyrosłego na gruncie radości i dumy z historycznych osiągnięć oraz z potencjału wolnej Polski - powiedział prezydent Bronisław Komorowski.
Oprócz Bydgoszczy, do akcji w łączyło się 13 polskich miast.