Trzy pytania do Sławomira Michalaka
1. Czy można głosować bez dowodu osobistego?
<!** Image 1 align=left alt="Image 65942" >Oczywiście, że tak. Wyborca powinien posiadać dokument ze zdjęciem, który umożliwi jego identyfikację. Może to być paszport, legitymacja studencka, bilet miesięczny. Wnuczek, zabierając babci tylko dowód, nie przeszkodzi jej w głosowaniu, o ile babcia będzie miała do dyspozycji inny dokument.
2. Co zrobić, jeśli nie znajdziemy naszego nazwiska w spisie wyborców?
<!** reklama>Nazwiska wyborcy może nie być w spisie, jeśli utracił on prawa wyborcze. Może tak się stać również wtedy, gdy wyborca zostanie wykreślony ze spisu w swoim obwodzie wyborczym i umieszczony w innym. Tak się dzieje na przykład wtedy, gdy ktoś przed samymi wyborami przebywał w szpitalu. Szpitale sporządzają listy pacjentów, którzy w dniu wyborów powinni być hospitalizowani. Te listy uaktualniane są do piątku przed wyborami. Może się zdarzyć tak, że ktoś opuści szpital w sobotę, wtedy idąc na wybory, powinien mieć ze sobą wypis ze szpitala i na jego podstawie zostanie dopisany do spisu wyborców w swoim lokalu wyborczym. Naszego nazwiska może też nie być na liście z powodu pomyłki. Wystarczy jednak mieć dowód osobisty z aktualnym meldunkiem, by zostać do spisu dopisanym, choć z tym jest nieco więcej zachodu, bo w tej sytuacji komisja wyborcza musi się skontaktować z ewidencją ludności i potwierdzić dane wyborcy.
3. Czy głosować trzeba za parawanem?
Konstytucja gwarantuje tajność głosowania. Jeśli wyborca demonstracyjnie głosuje na jakąś listę, to może to być poczytane za uprawianie kampanii wyborczej w dniu wyborów, i to na dodatek w lokalu wyborczym. Lepiej więc ze swoją kartą do głosowania udać się w miejsce do głosowania przeznaczone.
Sławomir Michalak jest dyrektorem delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Toruniu