Choć mieszkańcy, którym ruch ciężarówek w centrum przeszkadza, złożyli skargę na działalność urzędników, to sami złudzeń nie mają. Chcą tylko przypomnieć o problemie.
Z Edwardem Truszczyńskim, który kieruje stowarzyszeniem o bardzo długiej nazwie, a stawiającym sobie za cel zablokowanie centrum miasta dla ciężkich pojazdów, spotykamy się na Rynku. Tylko w trakcie naszej rozmowy przejeżdża przy nim kilkanaście ciężarówek. Większość jedzie w kierunku Barcina, ale niektóre na Strzelno. To właśnie te drugie bardzo przeszkadzają mieszkańcom.
- Nasze domy aż drżą. Czy trzeba czekać aż coś się zawali, aż ktoś zginie, żeby zajęto się tym problemem? - pyta nasz rozmówca, który sam ma dom przy ul. św. Jana wstrząsanej przejazdami ciężarówek.<!** reklama>
Jak już pisaliśmy tydzień temu, mieszkańcy złożyli do prokuratury zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez urzędników Zarządu Dróg Wojewódzkich. Ogólnie rzecz ujmując, zarzucają dewastowanie centrum Pakości przez ciężarówki.
- Zostaliśmy narażeni na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia oraz szkód majątkowych przez działania lub brak odpowiednich działań służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo - twierdzą w piśmie do śledczych Edward Truszczyński, Marzena Rup i Jacek Stefański.
Do skargi przekazanej inowrocławskim śledczym dołączyli blisko 30 załączników - pism oraz zdjęć. Jednak nie mają złudzeń. Postępowanie w tej sprawie nawet nie zostanie wszczęte.
- Takie odniosłem wrażenie, kiedy pojechałem do prokuratury dowiedzieć się, dlaczego nie mamy żadnych informacji na temat naszego zgłoszenia. Przecież pismo wysłaliśmy w kwietniu, a jest lipiec. Prokurator odpowiadał, że nie ma podstaw do wszczęcia postępowania - mówi Edward Truszczyński.
Zarząd Dróg Wojewódzkich ma wyjście z sytuacji. Byłoby nim puszczenie ruchu ciężarówek na trasie Inowrocław-Strzelno drogami powiatowymi (nota bene też w straszliwym stanie) i tamę. Szkopuł w tym, że zapora znajduje się w kiepskim stanie technicznym i od ponad pół roku ciężkie pojazdy mają na nią zakaz wjazdu.
Jedyna szansa więc w zapowiadanym generalnym remoncie trasy wiodącej od Rynku ulicami Szeroką, św. Jana, Lipową i Jankowską. Tyle, że nie wiadomo jeszcze, kiedy on się rozpocznie.
Ciężarowe statystyki (dane z marca 2011)
- Rynkiem i ulicami św. Jana i Szeroką przejechało jednego dnia 5487 pojazdów
- <!** Image 2 align=none alt="Image 175917" sub="Fot. Jarosław Hejenkowski">Składa się na to 4437 osobówek, 407 ciężarówek, 480 aut dostawczych i 116 autobusów