Wiadomo już, że w mundialu w 2026 roku weźmie udział rekordowa liczba 48 drużyn. W trakcie turnieju rozegranych zostanie 80 meczów, o 16 więcej, niż do tej pory. Dlatego też padł pomysł, aby Stany Zjednoczone, które są faworytem do organizacji historycznej imprezy, podzieliły się częścią spotkań z sąsiednimi Kanadą i Meksykiem.
Pomysł bardzo spodobał się szefowi CONCACAF, Kanadyjczykowi Victorowi Montaglianiemu. - Mistrzostwa Świata 2026 w Stanach, Kanadzie i Meksyku są możliwe. Od teraz przepisy na to pozwalają. Byłaby to wspaniała szansa dla CONCACAF. W niektórych regionach współpraca nie tylko ma sens, ale jest jedynym rozsądnym rozwiązaniem - powiedział Montagliani.