Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aż 90 mandatów w Inowrocławiu i okolicy. Za co?

(dan)
Archiwum Polska Press
Aż 90 mandatów wystawili policjanci z inowrocławskiej "drogówki" w trakcie wczorajszej akcji "Prędkość".

W działaniach na terenie powiatu inowrocławskiego wzięło udział 20 policjantów Wydziału Ruchu Drogowego. Łącznie zostały skontrolowane 163 pojazdy. Policjanci ujawnili 101 wykroczeń drogowych polegających na przekroczeniu dozwolonej prędkości. W 90 przypadkach policjanci zastosowali mandaty karne.

Rekordzista został zatrzymany w Rojewie. 32-letni kierowca forda na dopuszczalnej "50" jechał z prędkością 119 km/h. Został ukarany punktami karnymi i mandatem. Policjanci zatrzymali też jego prawo jazdy.

Prędkość jest jednym z kluczowych czynników wpływających na ryzyko zaistnienia wypadków drogowych i skalę ich skutków. Jako najbardziej śmiercionośna przyczyna wypadków zagraża nie tylko kierującym i ich pasażerom, ale również pieszym. W przypadku potrąceń pieszych, już nieznaczne przekroczenie dopuszczalnej prędkości zmniejsza szanse przeżycia człowieka. Nawet najbardziej bezpieczny samochód nie daje gwarancji na przeżycie kierowcy i pasażerom przy dużych prędkościach

- podkreśla asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.

Na drodze wojewódzkiej nr 251 w Wielowsi (gmina Pakość) doszło do groźnego karambolu, w którym uczestniczyły trzy samochody osobowe. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Karambol w Wielowsi pod Pakością. Dwie osoby ranne [zdjęcia]

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Aż 90 mandatów w Inowrocławiu i okolicy. Za co? - Gazeta Pomorska