Jeden z manifestujących, lider Komitetu Obrony Demokracji, Karol Słowiński znalazł się na chodniku. Krzyczał, że ma rozrusznik serca, dlatego policjanci wezwali na miejsce karetkę.

Na banerze wywieszonym na barierkach był podpis "KOD". Pojawiła się tez tęczowa flaga i ludzie w maseczkach z symbolem strajku kobiet.

Wśród uczestników był Karol Słowiński. Policjanci - nie tylko z Bydgoszczy - dobrze go znają znają. Jest on liderem Komitetu Obrony Demokracji. Protestuje, gdzie tylko się da.

Pod koniec uroczystości składania kwiatów pod tablicą upamiętniającą Marzec '81 na Jagiellońską zajechała kawalkada policyjnych radiowozów.