Kolejne automaty o niskich wygranych trafiły do magazynów. Prawie jedna piąta z nich pochodzi z naszego regionu.
<!** Image 2 align=right alt="Image 141042" sub="Automaty przejdą specjalistyczne testy. Potrwają one nawet kilka miesięcy Fot. Adam Zakrzewski">600 z nich zarekwirowano w miniony poniedziałek na terenie całego kraju. W Kujawsko-Pomorskiem przeprowadzono 107 kontroli - do magazynów Izby Celnej w Toruniu trafiły 122 automaty. Akcja była bardzo dobrze przygotowana. Prowadzona była głównie w Bydgoszczy, Toruniu i ich okolicach, ale także w Brodnicy. Nie są to pierwsze działania, skierowane przeciwko firmom z automatami i właścicielom lokali, w których zostały ustawione.
- Mówiąc ogólnie korzystaliśmy z baz danych, nie tylko naszych, oraz informacji anonimowych. Nie działaliśmy na chybił trafił - mówi Mariusz Jankowski z toruńskiej Izby Celnej. - Odwiedziliśmy także miejsca, w których wcześniej stwierdzono uchybienia.
Tymczasem branża hazardowa jest przekonana, że większość akcji skierowana jest przeciwko tym najbardziej dochodowym punktom. W naszym województwie do tej pory było 4600 jednorękich bandytów. Te, które trafiły do magazynów, zostaną poddane specjalistycznym badaniom. Teoretycznie powinny potrwać do trzech miesięcy, ale można je przedłużyć. Szczególnie, że ekspertów nie jest dużo. We wszystkich przypadkach prowadzone są postępowania karno-skarbowe. Zarzutów może być jednak więcej niż zarekwirowanych maszyn.
<!** reklama>Branża hazardowa uważa, że jest to nagonka ze strony rządu, który uprawia propagandę jej kosztem. Walka z hazardem stała się bowiem modna i można na niej zbić polityczny kapitał. Izba Gospodarcza Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych zwróciła się do dziennikarzy o pomoc.
„Izba Gospodarcza w imieniu branży hazardowej oraz drobnych przedsiębiorców apeluje do mediów o pomoc w nagłośnieniu szykanowania przez organy administracji państwowej dziesiątków przedsiębiorców - właścicieli lokali gastronomicznych i usługowych. (...) Posiadanie w lokalu automatu zarejestrowanego przez Ministerstwo Finansów i sprawdzonego przez służbę celną jest legalne. W tym zakresie nowa ustawa nic nie zmienia. Skąd więc ta sytuacja?” - czytamy w apelu.
Chodzi o to, że lokale gastronomiczne z automatami są kontrolowane nie tylko przez celników. Naloty urządzają, m.in., inspekcje sanitarne, straż pożarna, policja. Według Izby Gospodarczej, służby powołują się na pisma, nakazujące kontrole w lokalach prowadzących gry na automatach o niskich wygranych. Sprawdzane są na przykład odległość maszyn od szkół i miejsc kultu religijnego, przeglądane też są umowy najmu lokalu. Według branży są to szykany, potwierdzające celowe działania władzy przeciwko niej.