Austriak zmarł w komisariacie w Częstochowie
AKTUALIZACJA 14.06.2017 GODZ. 11:15:
Prokuratura dysponuje już najnowszymi ustaleniami ws. tragicznej smierci Herberta Moravca.
ŚMIERĆ AUSTRIAKA NA KOMISARIACIE W CZĘSTOCHOWIE: POLICJANCI WINNI?
Jak informuje Fakt24 Herbert Moravec przyjechał do Polski wraz z żoną na pogrzeb jej ojca. Już po uroczystościach pogrzebowych przechodzili w pobliżu miejsca koncertu plenerowego. Jak twierdzą austriackie media, które szeroko relacjonują śmierć Austriaka, własnie w pobliżu koncertu zatrzymany został Herbert Moravec.
Zatrzymanie miało przebieg nagły. Według słów Marii Heiderer, żony zmarłego, w pewnej chwili podszedł do niej ochroniarz i zażądał pokazania zawartości torebki. Jako że ochroniarz był natarczywy, spotkał się z wyraźną odmową ze strony interweniującego męża. Po chwili na Austriaka rzucili się inni ochroniarze i skuli go kajdankami.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zatrzymali małżeństwo i przewieźli je na komendę.
Dlaczego na komisariacie zmarł Herbert Moravec?
W drodze do komisariatu, policjanci zostali poinformowani przez mówiącą po polsku Marię Heiderer, że jej mąż jest po zawale, lecz w ogóle się tym nie przejęli i zbagatelizowali informację.
Fakt24 cytuje kurier.at, który pisze, że, kiedy siny mężczyzna walczył o życie, policjanci mieli wykpiwać prośby o pomoc. Ze słów Marii Haiderer wynika, że policjanci zdążyli zbadać ją na obecność alkoholu w organizmie (miała mieć 0,2 mg, czyli ok 0,4 promila), a także poinformować małżonków, że jeżeli mąż symuluje, to para będzie musiała ponieść koszty akcji ratowniczej.
Ostatecznie do umierającego Austriaka został wezwany lekarz. Jednak za późno - stwierdził zgon mężczyzny.
Częstochowska policja zamieściła po zdarzeniu informację o poszukiwaniu świadków incydentu podczas koncertu na Placu Biegańskiego z udziałem pary oraz ochrony. Dzisiaj informacji nie ma już na stronie częstochowskiej Komendy Miejskiej Policji.
Skontaktowaliśmy się już w tej sprawie z Martą Ladowską, rzeczniczką prasową KMP w Częstochowie, która poprosiła o wysłanie pytań związanych ze zdarzeniem drogą elektroniczną. Kiedy tylko poznamy stanowisko policji, natychmiast je opublikujemy.
Sprawa jest badana przez prokuraturę w Częstochowie.
CZYTAJ KONIECZNIE
KAMIL ZGINĄŁ NA KOMENDZIE W KŁOBUCKU. POLICJANCI UNIEWINNIENIŚMIERĆ NA KOMENDZIE: IGOR STACHOWIAK CAŁY CZAS WZYWAŁ POMOCY
ŚMIERĆ NA KOMISARIACIE. TO NIE MIAŁO PRAWA SIĘ ZDARZYĆ