Zajmująca 11. miejsce w światowym rankingu Badosa doznała kontuzji prawego uda podczas turnieju w Adelajdzie i wycofała się z niego przed półfinałem.
- Złe wieści... Podczas ćwierćfinałowego meczu w Adelajdzie zrobiłam sobie krzywdę i po odebraniu wyników usłyszałam, że będę musiała pauzować przez kilka tygodni. Przykro mi, że opuszczę Australian Open w tym roku, będzie mi go brakowało. Postaram się wrócić jak najszybciej - napisała na Twitterze 25-letnia Hiszpanka.
Badosa dołączyła zatem do grona wielkich nieobecnych tegorocznego Australian Open.
O jedną Australijkę mniej
O cztery lata starsza od Hiszpanki, Tomljanovic (35. w rankingu WTA) ma z kolei problem z kolanem, którego nabawiła się podczas towarzyskiego turnieju United Cup.
- Zrobiłam absolutnie wszystko, co było w mojej mocy, żeby wyzdrowieć, ale zabrakło mi czasu, żeby być na sto procent gotową do walki na najwyższym poziomie. To była bardzo trudna decyzja, ale muszę słuchać swojego organizmu - podkreśliła.
Turniej w Melbourne rozpocznie się 16 stycznia i potrwa do 29 stycznia.(PAP)
Tytułu wśród kobiet nie obroni Ashleigh Barty, która niedługo po swoim sukcesie w 2022 roku zakończyła karierę. Najwięcej triumfów w historii ma Margaret Court (11), a w tzw. erze Open (od 1968 roku) Serena Williams (7).
Polka jeszcze nigdy nie triumfowała w Australian Open. Najlepszy wynik to półfinał - dwukrotnie ten etap osiągała Agnieszka Radwańska (2014 i 2016), a raz Iga Świątek (2022).
