STORYFUL/x-news
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 16:30 czasu lokalnego na ruchliwym skrzyżowaniu Flinders Street w centrum Melbourne. Biały SUV wjechał w pieszych na chodniku. Jeden ze świadków zdarzenia powiedział gazecie „Herald Sun”, że wszystko trwało zaledwie 15 sekund. „Samochód pędził prosto na czerwonym świetle i uderzał ludzi po kolei, bang, bang, bang – relacjonował. - Kierowca nie miał zamiaru zahamować ani skręcić – mówił inny świadek BBC.
Policja Victoria Police poinformowała, że rannych zostało 14 osób, kilkoro jest w stanie ciężkim. Służby medyczne Victoria Ambulance dodały, że wśród nich jest dziecko w wieku przedszkolnym, które ma poważne obrażenia głowy. Policjanci, którzy szybko pojawili się na miejscu zdarzenia, wyciągnęli z samochodu kierowcę i aresztowali go wraz z innym mężczyzną. Komisarz policji Russell Barrett powiedział, że zatrzymany wjechał w ludzi celowo, „nieznane są jednak jego motywy”. Nie wiadomo więc czy zdarzenie miało podłoże terrorystyczne. Skrzyżowanie Flinders Street zostało zamknięte dla pieszych, a policja prowadzi śledztwo.
W ostatnim czasie na świecie dochodziło już do podobnych ataków terrorystycznych, w których samochód wjeżdżał w tłum ludzi m.in. w Nicei, Londynie czy Nowym Jorku. Nie jest to tez pierwszy taki incydent w Melbourne. W styczniu sześć ludzi zginęło, kiedy pojazd uderzył w ludzi na Bourke Street. Po tym zdarzeniu władze miasta postawiły przy krawężniku betonowe bloki, które miały zapobiec takim atakom. Zamontowano je również na Flinders Street, na której doszło do czwartkowego ataku.