I liga, to większe pieniądze i trudniejsze wyzwania dla działaczy, trenerów, piłkarzy i sponsorów. Ale także dla kibiców Zawiszy. Przyda się nowy rozkład pociągów, ewentualnie atlas samochodowy.
<!** Image 2 align=none alt="Image 173673" sub="Infografika: Kamil Mójta">Dla nich przygotowaliśmy specjalną mapkę i wyliczyliśmy odległości, które będą musieli pokonać, jadąc na mecze. Zliczyłem, że sam kiedyś jeżdżąc za Zawiszą byłem na 7-8 stadionach obecnych I-ligowców.
Gdzie są Stróże i Nieciecza?
Z kolei zupełnie nieznanymi dla mnie miastami (miejscowościami?) są Nieciecza i Stróże, które zresztą futbolowym kibicom w Polsce rzuciły się w oczy i na uszy dopiero rok temu, po awansie. Obie drużyny (z województwa małopolskiego) utrzymały się w pierwszym sezonie gry na zapleczu ekstraklasy niejako rzutem na taśmę.
Jako ciekawostkę można dodać, że trenerem Kolejarza Stróże jest Janusz Kubot, były piłkarz Zagłębia Lubin, ojciec - czego już pewnie domyślają się kibice innej dyscypliny sportowej - naszego najlepszego tenisisty, Łukasza Kubota.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o piłkarską egzotykę. Resztę trzeba będzie zobaczyć na własne oczy, wybierając się na mecze m.in. do Niecieczy i Stróż (czy to dobra odmiana, profesorze Bralczyk ;-).
Największa frekwencja...
...w ubiegłym sezonie w I lidze była na meczach Warty Poznań, która swoje spotkania rozgrywała na obiekcie Lecha. Na trybunach stadionu przy ul. Bułgarskiej zasiadało przeważnie 15 tys. kibiców, a bywało nawet 25 tysięcy!
<!** reklama>Ale od razu trzeba wyjaśnić, skąd ta wysoka frekwencja. Otóż Izabela Łukomska-Pyżalska, prezes broniącego się przed spadkiem po rundzie jesiennej zespołu, zarządziła wstęp wolny na całą wiosenną rundę. Ten fakt na pewno pomógł Warcie z Piotrem Reissem w składzie w niezłej grze i przyczynił się do serii zwycięstw, które wydźwignęły zespół wysoko w tabeli.
Ale w nowym sezonie, gdy Warta zamierza powalczyć o awans do ekstraklasy, ten ukłon w stronę kibiców raczej nie przejdzie. Klub, który chce walczyć o awans do elity nie może robić takich podarków, a jeszcze musi szukać kasy na podniesienie budżetu.
„Bebeto” negocjuje
Nadal nie wiadomo, czy trenerem Warty na kolejny sezon pozostanie Bogusław Baniak. Jego asystentem jest Piotr Tworek, obaj znani dobrze bydgoskim kibicom, bowiem prowadzili II-ligowy zespół Kujawiaka/Zawiszy, sprowadzony z Włocławka, a Tworek potem samodzielnie już tego właściwego Zawiszę, którego wprowadził w czerwcu 2008 do II ligi po barażach z LZS Leśnica.
W poniedziałek Baniak odbył kilkugodzinną rozmowę z władzami klubu, jednak ostateczna decyzja wciąż nie zapadła. „Bebeto” jest zadowolony z przebiegu dotychczasowych negocjacji, ale nie ukrywa, że ma kilka ofert pracy.
- Są to propozycje z różnych lig. Poinformowałem o tym władze Warty, postawiłem sprawę bardzo jasno. Tak jak deklarowałem wcześniej, chciałbym jednak pozostać w Poznaniu.
Wiadomo już jednak, jak będzie wyglądała polityka kadrowa „Zielonych”. Jej prezes jasno określiła, że nie będzie tworzyć kominów płacowych. Jeśli ktoś będzie miał oczekiwania, które wyraźnie przekroczą ofertę Warty, to po prostu odejdzie.
W poniedziałek rozstrzygnęła się przyszłość Zbigniewa Zakrzewskiego. 30-letni napastnik postanowił opuścić Poznań i podpisał umowę z Miedzią Legnica. Czynnikiem decydującym były finanse. II-ligowiec zaoferował „Zakiemu” zarobki na tyle satysfakcjonujące, że ten zdecydował się przejść do niższej klasy rozrywkowej.
W minionym sezonie doświadczony piłkarz zdobył 10 goli na zapleczu ekstraklasy (był najskuteczniejszym strzelcem Warty), ale jego forma była bardzo niestabilna.
Stracony sezon Piasta
Przed startem sezonu I-ligowego nastroje w szeregach gliwickiego Piasta były bojowe. Niebiesko-czerwoni chcieli udowodnić, że spadek z ekstraklasy był tylko wypadkiem przy pracy i mieli od razu wrócić do ligowej elity. Na planach się jednak skończyło.
Po rundzie jesiennej Piast zajmował 3. miejsce w tabeli z niewielką stratą do przewodzących stawce zespołów: Podbeskidzia Bielsko-Biała i ŁKS Łódź.
Jednak ostatnie miesiące były w wykonaniu gliwickiego zespołu fatalne. Siedem porażek, siedem remisów i tylko dwa zwycięstwa na boisku (do tego walkower w meczu z GKP Gorzów)... W pewnym momencie liczba meczów bez zwycięstwa urosła do 13. Atmosfera w zespole była kiepska, kibice tracili cierpliwość. W końcu zupełnie odwrócili się od drużyny, czego dobitnie dowiedli w starciu z Górnikiem Polkowice, kiedy to zagrzewali do walki& Adama Małysza i Justynę Kowalczyk, a po bramce dla swojej drużyny na 1:0 zaczęli krzyczeć: „Nic się nie stało”.
Piast ostatecznie zakończył rywalizację na 5. pozycji i przed nowym sezonem szykuje się w klubie prawdziwa rewolucja kadrowa.
Co ze spadkowiczami?...
Z ekstraklasą pożegnały się i Polonia Bytom i Arka Gdynia (trenerem był tu były zawodnik Zawiszy, Dariusz Pasieka, którego w trakcie sezonu zastąpił Czech Frantisek Straka; jego też już nie ma w Arce).
Spadkowicze zaraz w pierwszym sezonie uważani są przeważnie za faworytów do awansu, na zasadzie: jak już, to najlepiej z marszu. Ale niekoniecznie musi być tak właśnie teraz, bo na przykład Polonia ma problemy z uzyskaniem licencji na grę w I lidze (Arka ją dostała).
Kibice w Bytomiu martwią się, żeby Polonia nie podzieliła losu Odry Wodzisław, która rok po opuszczeniu ekstraklasy, nie zdołała utrzymać się też w I lidze. W Bytomiu przyznają, że do startu w I lidze potrzeba około 4 mln złotych.
Z kolei w Gdyni właściciel klubu, znany biznesmen Ryszard Krauze, drastycznie obniżył budżet na nowy sezon - z 18 mln złotych, jakim dysponował zespół w ekstraklasie do 8 mln. Ale i tak Arka będzie należała do krezusów w I-ligowym gronie.
...i beniaminkami?
O ile w grupie zachodniej II ligi ostatnia kolejka decydowała tylko o awansie z drugiego miejsca (Zawisza nie dał się wyprzedzić GKS Tychy), o tyle w grupie wschodniej przed ostatnią kolejką szanse awansu miały aż cztery zespoły!
Końcowa kolejność: 1. Olimpia Elbląg - 61 pkt, 2. Wisła Płock - 60 pkt... 3. Świt Nowy Dwór Maz. - 60 pkt, 4. Okocimski Brzesko - 59 pkt (porażka 1:2 na boisku bezpiecznego już Ruchu Wysokie Maz.).
Na co stać zespoły, które parę dni temu wywalczyły awans - Olimpię Grudziądz (nieco wcześniej), Zawiszę Bydgoszcz, Olimpię Elblag i Wisłę Płock?
Podstawowym zadaniem beniaminków w pierwszym sezonie gry w wyższej lidze jest zawsze ulokowanie się w bezpiecznej strefie tabeli, bez pretensji o awans i bez strachu o utrzymanie. Ale kto zabroni ambitnym (bogatym? - w zależności od budżetu) powalczyć z rozpędu o ekstraklasę?
Przypomnijmy tylko, że Ruch Radzionków i Górnik Polkowice, to drużyny, które rok temu awansowały z grupy zachodniej II ligi i utrzymały się w stawce. Ale o ekstraklasie na razie nie myślą.
Nowy sezon I ligi rozpocznie się 23 lipca. Zawisza, jako beniaminek, pierwszy mecz prawdopodobnie zagra na własnym boisku.
I liga - sezon 2011/2012
Najbliżej do Grudziądza, najdalej do Nowego Sącza
- Olimpia Grudziądz (beniaminek) - 71 km
- Warta Poznań - 130 km
- Wisła Płock (beniaminek) - 148 km
- Olimpia Elbląg (beniaminek) - 177 km
- Arka Gdynia (spadkowicz) - 190 km
- Dolcan Ząbki - 257 km
- Pogoń Szczecin - 260 km
- Górnik Polkowice - 293 km
- Flota Świnoujście - 339 km
- Ruch Radzionków - 366 km
- Polonia Bytom (spadkowicz) - 371 km
- GKS Katowice - 420 km
- Piast Gliwice - 440 km
- Bogdanka Łęczna - 442 km
- Termalica Bruk-Bet Nieciecza - 487 km
- Kolejarz Stróże - 550 km
- Sandecja Nowy Sącz - 596 km
wyliczył (marc)