Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Artego Bydgoszcz nie zagra. Nie ma sensu biedować

Tomasz Froehlke
Tomasz Froehlke
Trener Tomasz Herkt będzie budował drużynę wyłącznie na ligę
Trener Tomasz Herkt będzie budował drużynę wyłącznie na ligę Dariusz Bloch
Artego Bydgoszcz najprawdopodobniej znów nie zagra w europejskich pucharach. Klubu na to nie stać - mówi menedżer Jarosław Kotewicz.

Czwarta ekipa poprzedniego sezonu miała możliwość uczestniczenia w Pucharze Europy, ale wszystko zależało od pomocy miasta. Długo trwała korespondencja z prezydentem Bydgoszczy i ostatecznie stanęło na tym, że miasto pomoże w kwocie 150 tys. zł brutto.

- Przygotowujemy pismo, że po raz trzeci nie zagramy w Europie. Bo to kwota niewystarczająca - mówi Jarosław Kotewicz. - A klubu samodzielnie na to nie stać.

Gra na europejskiej arenie, jako jedyna drużyna z Bydgoszczy, powinna być wspólnym interesem miasta i klubu. Ale to są znacznie większe koszty. 150 tys. zł nie pozwoli nawet na wszystkie wyjazdy, nie mówiąc już o innej logistyce. Klub ponadto musiałby inaczej budować skład, żeby był w stanie o coś w Europie zawalczyć, a nie tułać się z tyłu. To nie miałoby najmniejszego sensu. Lepszy skład wiąże się oczywiście z większym budżetem na zawodniczki.

Publiczność lubi widowiska

Tylko gra „o coś” w Europie pozwoli na większe zainteresowanie publiczności, którzy w naszym kraju zdecydowanie wolą ligę niż jakieś nic nie znaczące puchary. Chyba, że byłaby to Euroliga, gdzie są naprawdę największe kluby Starego Kontynentu. Bicie się jak równy z równym z silnymi zespołami z Turcji czy Rosji to byłoby coś znaczącego i budowałoby dobrą promocję miasta i klubu. Problem w tym, że pieniądze w klubach Turcji czy Rosji są nieporównywalnie większe niż w Polsce. I Artego nie ma prawa grać w Eurolidze.

Energa Toruń dwa lata temu grała wśród najlepszych w Europie i w klubie szacują, że koszt każdego meczu to około 40 tys. zł (wyloty, transport, a mecz u siebie to utrzymanie sędziów i przyjezdnej drużyny). Budżet musiał być wyższy o około 300 tys. zł. W męskim zespole Anwilu Włocławek, jeśli by chciał zagrać w Europie (i nie w Eurolidze) budżet musiałby być o ok. 500 tys. zł wyższy.
Tak więc: albo idziemy na całość w Europie, albo dajemy sobie spokój. W Artego potrafią liczyć pieniądze i uznali, że to nie ma sensu. Będą budować zespół na ligę. Na razie kontrakty mają trener Tomasz Herkt, Elżbieta Międzik i Justyna Żurowska-Cegielska. Wkrótce powinny być znane kolejne nazwiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Artego Bydgoszcz nie zagra. Nie ma sensu biedować - Gazeta Pomorska