Jak podaje portal „Polska Sztanga”, dwóch polskich sztangistów, członków kadry narodowej, jest podejrzanych o doping. „Przegląd Sportowy” wskazuje, że to Arsen Kasabijew i Jarosław Samoraj - obaj startują w wadze do 105 kg. Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie wydała komunikat, w którym informuje, że odnotowała dwa przypadki stosowania ludzkiego hormonu wzrostu. Badania wykonano w marcu podczas zgrupowania kadry.
„Przegląd Sportowy” nieoficjalnie ustalił, że chodzi o mistrza Europy z 2010 r., Polaka gruzińskiego pochodzenia, Arsena Kasabijewa, który reprezentuje Tarpana Mrocza oraz medalistę MŚ juniorów Jarosława Samoraja z Mazovii Ciechanów. Obaj zawodnicy byli w szerokiej kadrze szkolenia centralnego, która przygotowuje się do igrzysk w Rio de Janeiro.
Kara może być wysoka
Kasabijew to trzykrotny olimpijczyk. W Atenach zajął 14. miejsce, w Pekinie (w obu imprezach jeszcze jako Gruzin), zajął czwarte miejsce w kategorii 94 kg. W Londynie, gdzie wystąpił jako Polak, spalił trzy próby w rwaniu i nie został sklasyfikowany. Obu zawodnikom przysługuje prawo do badania próbki B. Jeśli te potwierdzą pozytywne wyniki, grozi im 4-letnie zawieszenie.
W organizmie Kasabijewa było też meldonium, ale z środkiem, który jest na liście zakazanych od początku tego roku, na razie największy problem ma WADA, bo okazuje się, że stosowało go mnóstwo sportowców i do końca grudnia jego stosowanie nie było zabronione, a jak poinformował nas jeden ze szkoleniowców jego ślady mogą występować nawet do 120 dni po zażyciu.
Poczekajmy z wyrokami
- W przypadku hormonu wzrostu norma wynosi 1,83, a nasz sztangista miał przekroczony wskaźnik o cztery setne - mówi Henryk Szynal, prezes Tarpana Mrocza. - Proszę o wstrzymanie się z ferowaniem wyroków. Zawodnik poprosił o przebadanie próbki B i będzie się odwoływał. Zgodnie z przepisami ministerstwa został zawieszony do czasu wyjaśnienia sprawy, co oznacza, że nie może uczestniczyć w szkoleniu kadry. Jestem przekonany, że do mistrzostw Polski w Mroczy (1-3 lipca) sprawa się wyjaśni z korzyścią dla zawodnika. Klub nadal pomaga zawodnikowi i wierzy, że stanie do walki o kwalifikacje olimpijskie.
Jeśli Arsenowi Kasabijewowi zostanie udowodnione stosowanie dopingu będzie to oznaczało dla niego koniec kariery