Arkadiusz Moryto po meczu z Francją: Kibice w Spodku byli naszym kolejnym zawodnikiem
- Przy takiej publiczności jaka była na naszym meczu z Francją gra się fantastycznie. Ci kibice byli naszym kolejnym zawodnikiem. Myślę, że gdyby nie ich wsparcie to tego wyrównanego wyniku do tej 53 czy 54 minuty by nie było. W ciężkich momentach to nasi fani deprymowali Francuzów, a nam pomagali w grze. Z takimi kibicami i halą wypełnioną do ostatniego miejsca możemy naprawdę wszystko, więc tym bardziej żałujemy, że w meczu otwierającym MŚ nie udało nam się wygrać - powiedział Arkadiusz Moryto po meczu z Francją.
Biało-Czerwoni z mistrzami olimpijskimi i sześciokrotnymi mistrzami świata walczyli do samego końca i przegrali spotkanie różnicą tylko dwóch bramek, a mimo to skrzydłowy kadry nie był po tym meczu zadowolony.
- Nas już przestały zadowalać ładne porażki. Chcemy w tych MŚ wygrywać mecze i wiemy jaki mamy skład. Żałujemy bardzo tego spotkania, bo byliśmy dzisiaj blisko, by pokonać Francuzów. Niestety jeden fragment spotkania w końcówce zabił ten mecz. Przegraliśmy naszą przewagę 0:2 i Francuzi odskoczyli na trzy bramki. To doświadczona ekipa, która bardzo szybko wykorzystuje takie błędy i tak było też i teraz. Cały mecz trzymaliśmy się rywala, ale jeden słabszy moment spowodował, że ze zwycięstwa cieszyli się Francuzi - stwierdził zawodnik Industrii Kielce.
Moryto w meczu z mistrzami olimpijskimi rzucił sześć bramek, w tym jedną w ekwilibrystyczny sposób.
- Nie planuję takich bramek. Gdy dostaję piłkę staram się coś z nią zrobić - utrzymać ją w naszych rękach albo trafić do siatki rywali. Myślę, że w meczu otwierającym MŚ graliśmy dobrze taktycznie, nie popełnialiśmy wielu głupich błędów, które Francuzi starali się na nas wymuszać. Zagraliśmy dobrze w obronie, bo jeśli z takim rywalem traci się 26 bramek w meczu to znaczy, że defensywa była dobra, bo Francuzi rzucają zwykle po 33-34 bramek. Niestety w ataku troszkę nam tych trafień zabrakło - powiedział pochodzący z Krakowa zawodnik.
Najskuteczniejszy ostatnio szczypiornista naszej reprezentacji myślami był już także przy kolejnym spotkaniu Biało-Czerwonych w MŚ ze Słowenia, z którą zagramy w Katowicach w sobotę.
- Na pewno przeanalizujemy jeszcze dokładnie mecz z Francją, ale potem musimy skupić się już na kolejnym spotkaniu, na tym co gra Słowenia. W sobotnim pojedynku musimy już dobyć punkty, bo w kontekście dalszej gry w tych mistrzostwach są one bardzo ważne. Mam nadzieję, a właściwie jestem tego pewien, że podobnie jak w trakcie pojedynku z Francją w Spodku dopiszą kibice i poniosą nas do zwycięstwa - dodał Moryto.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
- Piłkarze Ruchu Chorzów podrożeli! Lista najwięcej wartych zawodników Niebieskich
- Tragiczny wypadek w Rybniku. Ford wjechał w rower. Zginął kolarz Arkadiusz Paszenda
- Nowy stadion GKS Katowice już wyrasta z ziemi. Zobaczcie nowe zdjęcia z budowy
- Pogoria Morsuje powitała Nowy Rok - zobacz ZDJĘCIA z powitania 2023 roku
Bądź na bieżąco i obserwuj
