Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antyaborcyjna prowokacja

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Kontrowersyjna wystawa antyaborcyjna wróciła na Stary Rynek. Ratusz nie kryje rozczarowania postępowaniem Fundacji Pro - Prawo do Życia, organizatora wystawy.

Kontrowersyjna wystawa antyaborcyjna wróciła na Stary Rynek. Ratusz nie kryje rozczarowania postępowaniem Fundacji Pro - Prawo do Życia, organizatora wystawy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 188801" sub="Brutalna rzeczywistość bijąca z wystawy jednych oburza, drugich skłania do przemyśleń. Fot.: Dariusz Bloch">Ofiary aborcyjnych zabiegów robią piorunujące wrażenie na przechodniach. Wielu z nich zatrzymuje się przed wystawą na dłużej i szczegółowo studiuje kilkanaście fotogramów.

- To przerażające. Nie wiedziałam, że tak wygląda aborcja. To znaczy domyślałam się, ale sądziłam, że płody są dużo mniejsze. A tu niektóre dzieci miały nawet włosy - mówi Ania, bydgoska gimnazjalistka.

- Taka wystawa nie powinna stać na Starym Rynku tylko w jakiejś sali. Kto byłby zainteresowany, poszedłby ją obejrzeć. Przyszedłem z synkiem nakarmić gołębie, a zamiast tego całą uwagę musiałem skoncentrować na tym, by mały nie oglądał tych rzeczy. Jeśli komuś zależało, żeby dzieciakom śniły się koszmary, to im się to udało - mówi pan Jarosław.

Wielki powrót

Od wczoraj wystawę ponownie obejrzeć można na Starym Rynku. Przypomnijmy, że na podstawie deczycji prezydenta Rafała Bruskiego wystawa na początku tygodnia została zamknięta i trafiła pod opiekę ZDMiKP, dysponenta terenu Po odebraniu jej od ZDMiKP działacze FundacjiPro - Prawo do życia ponownie zainstalowali ją na Starym Rynku. Wczoraj w związku z tym interweniowała policja. - Na miejscu zostaliśmy wylegitymowani, sprawdzono, czy nie jesteśmy osobami karanymi i czy mamy zezwolenie na zajęcie tego miejsca. Wszystkie niezbędne dokumenty posiadamy i je przedstawiliśmy, więc policja odjechała - mówi Mariusz Dzierżawski, członek rady Fundacji Pro - Prawo do Życia. - Według umowy do 28 kwietnia możemy ją prezentować w tym miejscu.

<!** reklama>- Jesteśmy wstrząśnięci, że postać Adolfa Hitlera ponownie zdobi nasz Rynek. Mieszkańcy, radni i urząd dali wyraz swojej dezaprobaty dla tego typu ekspozycji. Zaproponowaliśmy fundacji salę Łochowskiego w ratuszu, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi. W zamian wystawa wróciła na Stary Rynek - mówi Piotr Kurek, rzecznik prezydenta. - Podkreślam, że nie dyskutujemy nad tym, czy wystawa jest słuszna czy nie, nie ingerujemy w jej tematykę, ale Adolf Hitler na Starym Rynku patrzący na pomnik ofiar hitlerowców to przesada.

Aborcja to zabójstwo

- Hitler pojawia się na wystawie nieprzypadkowo. To on propagował aborcję, zalecał ją Polkom, to on pozbywał się niepełnosprawnych dzieci - wyjaśnia Mariusz Dzierżawski. Działacze fundacji zapowiadają, że wystawa, choć zniknie z Rynku, nie opuści Bydgoszczy. Będzie prezentowana również przy parafiach na bydgoskich osiedlach. Kto nie zdążył jej zobaczyć, będzie miał jeszcze okazję. Zaznaczają, że od 2005 roku, kiedy takie wystawy jeżdżą po kraju, opinia o aborcji zdecydowanie się zmieniła i coraz więcej osób uważa ja po prostu za zabójstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!