„Czerwone Diabły” wyraziły właśnie swoje zdanie w sprawie swojego piłkarza, wyjaśniając, jak poważnie potraktowały tę kwestię i opublikowały na ten temat nowy komunikat prasowy:
„Manchester United ma jasność, co do zarzutów postawionych Antony’emu. Zawodnicy, którzy nie wzięli udziału w meczach międzynarodowych, wrócą do treningów w poniedziałek, jednak ustaliliśmy z Antonym, że przełoży swój powrót ze względu na stawiane mu zarzuty. Jako klub potępiamy akty przemocy i molestowania. Jesteśmy również świadomi wagi ochrony wszystkich osób zaangażowanych w tę sytuację oraz wpływu, jaki te oskarżenia mają na osoby, które padły ofiarą przemocy”
– napisano w oświadczeniu.
Antony zawieszony do zakończenia śledztwa
Wychodzi więc na to, klub z Old trafford nie pozwoli 23-latkowi wrócić do treningów z drużyną do czasu zakończenia śledztwa.
W udzielonym wywiadzie Cavallin wezwała „Czerwone Diabły” do rozwiązania kontraktu ze skrzydłowym, który w 2022 roku trafił z Ajaksu Amsterdam za 100 milionów euro, gdyż jego zachowanie nie było normalne.
Greenwood musiał opuścić Manchester United
Wydaje się, że Manchester United przez cały czas znajdował się pod presją, ponieważ powtarza się ta sama sytuacja, co w przypadku innego atakujacego Mancunianów, 21-letnieggo Masona Greenwooda, którego rok temu oskarżono o to podobne stosowanie przemocy wobec swojej dziewczyny.
Ostatecznie dziewczyna Greenwooda wycofała zarzuty, wzieła z zawodnikiem ślub, a Mason z powodu nagonki mediów oraz środowiska feministycznego został wypożyczony do hiszpańskieg Getafe.
