Instytut Pamięci Narodowej nadał prezydentowi Bydgoszczy, Konstantemu Dombrowiczowi, status pokrzywdzonego.
Podczas debaty telewizyjnej Roman Jasiakiewicz stwierdził, że jego rywal w bydgoskich wyborach prezydenckich pracował w reżimowej telewizji. Wczoraj prezydent Bydgoszczy ujawnił zaświadczenie IPN.
<!** reklama left>- Przez dwadzieścia lat byłem inwigilowany. W moich aktach podano pseudonimy donosicieli: Antena, Wiktor, Żurawski, Eter, Helios - mówił prezydent Konstanty Dombrowicz, prezentując zaświadczenie IPN o nadaniu mu statusu pokrzywdzonego. - Lepiej byłoby, gdyby sami się ujawnili, ponieważ wystąpiłem o odtajnienie tych kryptonimów.
Prezydent dodał, że Roman Jasiakiewicz także powinien taki dokument przedstawić.
- Jeśli oczywiście takie lub podobne oświadczenie ma - dodał Konstanty Dombrowicz.
Roman Jasiakiewicz powiedział nam, że poddał się lustracji w 1999 roku, aby zachować prawo do wykonywania zawodu adwokata.
Prezydent Bydgoszczy oświadczył też, że miasto stara się odzyskać Komunalne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. Wszyscy mniejsi udziałowcy, w tym miasto Bydgoszcz, wypowiedzieli warunki porozumienia z firmą MVV.