USA twierdzi, że Rosja sporządziła listę Ukraińców, którzy mają zostać zabici lub wysłani do obozów po dokonaniu agresji - donosi poniedziałkowy The Washington Post.
Stany Zjednoczone poinformowały ONZ, że posiadają wiarygodne informacje, z których wynika, że Moskwa opracowuje listy Ukraińców „do zabicia lub wysłania do obozów po okupacji wojskowej”, zgodnie z listem przesłanym do szefa ONZ ds. praw człowieka, otrzymanym przez The Washington Post.
W liście zarzucono, że planowanie po inwazji przez Moskwę wiązałoby się z torturami, wymuszonymi zaginięciami i „powszechnym ludzkim cierpieniem”.
Podczas rozmowy z dziennikarzami w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył twierdzeniom zawartym w liście. „Czy zdajesz sobie sprawę, że to absolutne kłamstwo? To absolutna fikcja. Nie ma takiej listy. To podróbka – mówił Pieskow.
W liście podpisanym przez Bathshebę Crocker, ambasador USA przy ONZ w Genewie, czytamy: Chciałbym zwrócić Państwa uwagę na niepokojące informacje uzyskane przez Stany Zjednoczone, które wskazują, że łamanie praw człowieka jest planowane w kolejnej inwazji.
Te akty, które w poprzednich rosyjskich operacjach obejmowały zabójstwa, porwania/przymusowe zaginięcia, niesprawiedliwe zatrzymania i stosowanie tortur, prawdopodobnie byłyby skierowane przeciwko tym, którzy sprzeciwiają się rosyjskim działaniom – czytamy w liście skierowanym do Michelle Bacheleta, wysokiego komisarza ONZ ds. praw człowieka.
Zdaniem Crocker, cele rosyjskiego wojska obejmowałyby rosyjskich i białoruskich dysydentów na emigracji na Ukrainie, dziennikarzy i działaczy antykorupcyjnych oraz „wrażliwe populacje, takie jak mniejszości religijne i etniczne oraz osoby LGBTQI+”.
W szczególności mamy wiarygodne informacje, które wskazują, że siły rosyjskie tworzą listy Ukraińców, którzy mają zostać zabici lub wysłani do obozów po okupacji wojskowej, napisano w liście, dodając, że administracja Bidena posiadała również informacje wskazujące, że siły rosyjskie prawdopodobnie użyją „śmiertelnych środków” w celu stłumienia pokojowych protestów lub innych działań ze strony ludności cywilnej.
List został przesłany w niedzielę wieczorem do biura ONZ ds. praw człowieka OHCHR w Szwajcarii.
