Nasz murowany pewniak do złotego medalu na igrzyskach w Rio, młociarz Paweł Fajdek w eliminacjach rzucił tylko 72,00 i zajął 7. siódme miejsce w grupie A.
Gdy tylko sześciu zawodników z grupy B przerzuciło Fajdka, było wiadomo, że zabraknie go w finałowej dwunastce. Podobnie było cztery lata temu w Londynie!
Polak w najlepszej próbie uzyskał blisko 12 metrów mniej niż wynosi jego rekord życiowy. To najsłabszy występ mistrza świata od... pięciu lat!
Po fatalnym starcie Paweł Fajdek nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. "Jadę przebukować bilet" - powiedział, wychodząc ze stadionu olimpijskiego w Rio de Janeiro.
Drugi z polskich młociarzy, startujący w grupie B, Wojciech Nowicki, uzyskał w ostatnim rzucie 77,64 i wygrał kwalifikacje, co jest wielką niespodzianką. Paweł Fajdek zajął 17. miejsce.
Finał rzutu młotem mężczyzn w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu.