Skończyła się świetna seria bydgoszczan u siebie - 20 meczów bez porażki. Może zacznie się dobra passa na wyjeździe? Przed Zawiszą trzy z rzędu mecze na obcym terenie. Dziś o 16 ze Ślęzą.
<!** Image 2 align=right alt="Image 148996" sub="Kibicom zawsze jest trudno pojąć, jak to możliwe, żeby zawodnik, który trenuje codziennie i gra w piłkę zawodowo, nie potrafi przyjąć futbolówki? Marcin Sobczak w ostatnim meczu z Olimpią pokazał, że nad tym elementem musi jeszcze popracować. Byleby poprawa nastąpiła jak najszybciej. Fot. Tadeisz Pawłowski">Z dalekich podróży zespół Mariusza Kurasa nie przywoził jak do tej pory zbyt dużej zdobyczy, na 45 zgromadzonych punktów tylko 12. Jeśli chce się myśleć o awansie, to zdecydowanie za mało.
Przełamanie miało nastąpić w tym roku, lecz w Turku i Legnicy nie udało się bydgoszczanom zdobyć nawet jednej bramki. Zawisza musi wreszcie do swojego dorobku zacząć zapisywać nie tylko bramki, ale i zwycięstwa. A jak nie z ostatnim zespołem w tabeli, to z kim?
Ślęza broni się przed spadkiem, jednak wiosną nie zachwyca. Gdyby przyjrzeć się postawie je zawodników bliżej, to można rzec więcej - grają fatalnie! U siebie przegrali z Elaną Toruń, Jarotą Jarocin, a ostatnio z Lechią Zielona Góra (0:3). Ekipa, która występuje w II lidze po przejęciu graczy z Gawina Królewska Wola, ma w swoim dorobku tylko 16 „oczek” i jest pierwszym kandydatem do spadku. Nie wyobrażamy więc sobie dziś innego scenariusza, jak wygranej zawiszan.
Niebiesko-czarni nie mogą już myśleć o ostatnim fatalnym występie z Olimpią Grudziądz. Jak szybko można się podnieść po porażce (i to jakiej - u siebie 0:4 z Zagłębiem Sosnowiec!), pokazała Unia Janikowo, zwyciężając na wyjeździe GKS Tychy.
Dzisiaj trzy punkty drużynie Kurasa są bardzo potrzebne choćby z dwóch powodów: muszą zmazać plamę na honorze po przegranej z Olimpią i w dobrych nastrojach pojechać na sobotni pojedynek do Polkowic. Jeśli te spotkania zakończą się po myśli bydgoszczan, kolejne w Sosnowcu będzie się zapowiadać jeszcze bardziej ciekawie. Później przyjdzie pora na mecz na szczycie na Gdańskiej, 12 maja, z Ruchem Radzionków! Zadanie, które stoi przed naszą drużyną, jest piekielnie trudne, ale te cztery mecze pokażą, czy stać ją na końcowy sukces. Czyli na grę w I lidze.
W dzisiejszym meczu znów zabraknie kontuzjowanego Jacka Kosmalskiego. Być może od pierwszych minut zagra w pomocy Tomasz Szczepan.
- Jadąc do drużyny, która jest ostatnia w tabeli i ma nóż na gardle, trudno z góry zakładać, że nie będzie ona na tyle zmotywowana, by walczyć do końca. Barcelona zremisowała z Espanyolem. Inter stracił przewagę, którą miał nad Romą. W piłce wszystko się zmienia, trudno wiele rzeczy przewidzieć. Dlatego piłka jest taka piękna. Dlatego tak dużo się o niej pisze - mówi trener Kuras.
Dziś ze Ślęzą panowie prosimy, choćby 1:0, jak jesienią...
Kto z kim, o której
Piłkarska środa
- II liga: Ślęza - Zawisza (16.00), Nielba Wągrowiec - Unia Janikowo (17), Górnik Polkowice - Ruch Radzionków (19), Olimpia Grudziądz - Bałtyk Gdynia (17), Elana Toruń - Czarni Żagań (17), Polonia Słubice - GKS Tychy (17), Raków Częstochowa - Lechia Zielona Góra (17), Jarota Jarocin - Tur Turek (17.30). W meczu rozegranym w pierwotnym terminie (13 marca) Zagłębie Sosnowiec pokonało Miedź Legnica 3:0. Czołówka tabeli: 1. Ruch R. (55 pkt), 2. Górnik P. (48), 3. Zagłębie (47), 4. Zawisza (45), 5. Jarota (39).
- Mecz zaległy w III lidze: Wda Świecie - Notecianka Pakość (godz. 17.00).