Afera korupcyjna w PZPS jest pokłosiem organizacji siatkarskich mistrzostw świata, które w 2014 r. odbyły się w Polsce. Śledztwo rozpoczęło się w listopadzie tamtego roku, niespełna dwa miesiące po tym, jak reprezentacja Polski pod wodzą Stephane'a Antigi zdobyła złote medale. Po pięciu latach stołeczna prokuratura do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji 20 grudnia skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia.
Na liście jest osiem osób:
- - Mirosław P., były prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej,
- - Artur P., były wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej oraz były prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej,
- - Waldemar K., sędzia siatkówki oraz członek zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej,
- - Paweł I., sędzia siatkówki,
- - Anna P., Aneta S., Grzegorz K. i Krzysztof L., którzy przez wiele lat współpracowali z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej
- Prokurator zarzucił oskarżonym m.in nadużycie uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej. Członkowie władz związku, z osobami świadczącymi różnego rodzaju usługi, zawarli umowy związane z organizacją Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014 r. Umowy te zawierały zawyżone ceny usług w relacji do ich rynkowej wartości. W związku z tymi umowami wystawiane były także faktury VAT poświadczające nieprawdę co do okoliczności mających znaczenie prawne - poinformowała Prokuratura Krajowa i dodała:
- Na skutek tych działań z rachunków bankowych Polskiego Związku Piłki Siatkowej na rzecz określonych podmiotów i osób wypłacono łącznie ponad 3,5 miliona złotych. Czyny te kwalifikowane z art. 296 par. 1, 2 i 3 kodeksu karnego i z art. 271 par. 3 kodeksu karnego zagrożone są karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Jedną z najgłośniejszych zdarzeń sprawy było zatrzymanie w listopadzie 2014 r. przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mirosława P. i Cezarego P. Ten drugi to szef firmy ochroniarskiej z Chorzowa, która od wielu lat współpracowała z PZPS. Zatrzymanie miało nastąpić podczas przekazania pieniędzy. Te z kolei miały zagwarantować firmie Cezarego P. możliwość zabezpieczania meczów mistrzostw świata w 2014 r. Ostatecznie tak się stało (wyjątkiem był mecz otwarcia na PGE Narodowym w Warszawie), a decyzję mieli podjąć Mirosław P. i Artur P.
