Chuligani pomaszerowali dalej w kierunku ronda Bernardyńskiego. Na wysokości Starego Portu przewrócili na ulicę pojemnik z piaskiem. Najwyraźniej „atrakcji” było im mało i weszli do hotelu, skąd wynieśli ozdoby świąteczne i rozbili je o chodnik.
Zaś na pobliskiej stacji benzynowej jeden z mężczyzn ukradł plastikowe rękawiczki z dystrybutora paliwa. Na tym skończyły się nocne „przygody” grupy, bo zainterweniował wezwany patrol policji.