Adrian Benedyczak z ładnym golem na zapleczu Serie A. Reprezentant Polski grający w masce przełamał niemoc sięgającą listopada

Benedyczak błysnął na początku 26 minuty. To wtedy po dośrodkowaniu z prawej flanki uderzył bez przyjęcia. Wolej z prawej nogi był tak szybki i precyzyjny, że wryty w murawę bramkarz jedynie odprowadził piłkę wzrokiem.

Parma przewodzi tabeli Serie B. Dla Benedyczaka to pierwsza bramka od 12 listopada, po dziesięciu meczach posuchy, licząc także występ w Pucharze Włoch. W sumie uzbierał dotąd dziesięć goli i trzy asysty we wszystkich 26 spotkaniach.

Już po zejściu Benedyczaka (65 minuta) Parma odzyskała prowadzenie, ale goście w doliczonym czasie raz jeszcze odpowiedzieli. O wygranej 3:2 Parmy w 95 minucie zadecydował dopiero asystent Benedyczaka, Enrico Del Prato.

Adam Buksa strzelił dwa gole w trzy minuty

Co ciekawe, Benedyczak mimo że gra na zapleczu to pozostaje pod obserwacją Michała Probierza. Selekcjoner reprezentacji Polski powołał go nawet na październikowe zgrupowanie. Wówczas snajpera w Italii zatrzymała jednak kontuzja. Zamiast niego na kadrę w trybie awaryjnym przyleciał Karol Struski (Aris Limassol).

Być może 1 marca Benedyczak znajdzie się w szerokiej kadrze na baraże o Euro 2024. Wobec formy starszych konkurentów (Buksa, Lewandowski, Piątek) na znalezienie się na ostatecznej liście nie ma większych szans.

Gol Adriana Benedyczaka na 1:0 w meczu Parma - Pisa

Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ