Mecz z Chile w Poznaniu to przedostatni sprawdzian reprezentacji Polski przed wyjazdem na mundial. Później kadrowicze przeniosą się do Warszawy, gdzie zagrają z Litwą. Po tym spotkaniu spakują walizki i polecą do Rosji.
- Tak dobieraliśmy drużyny, by mecze towarzyskie były wartościowymi sprawdzianami. Drużyna z Chile świetnie prezentuje się pod względem przygotowania taktycznego i przypomina nam nie tylko Kolumbię, lecz także w niektórych aspektach gry – Senegal – mówi Adam Nawałka, selekcjoner reprezentacji Polski. - Liczymy, że ten mecz będzie rozgrywany w dobrym tempie, natomiast na zgrupowaniu w Arłamowie trenowaliśmy bardzo ciężko. Na ostatnim treningu widzieliśmy, że zmęczenie się nałożyło, ale naszym celem jest optymalne przygotowanie na mistrzostwa – dodaje Nawałka.
Sztab reprezentacji Polski zdaje się być pogodzony z faktem, że Kamila Glika nie będzie w Rosji. - Uraz Kamila Glika spowodował, że nasze przygotowania zostały zaburzone w sensie personalnym. Mamy jednak inny wariant. Kamil ma bardzo poważny uraz, jego występ jest pod bardzo dużym znakiem zapytania, jesteśmy przygotowani, że go nie będzie i wiele czasu poświęciliśmy, by być wypracować rozwiązanie. Niemożliwe jest zastąpienie najlepszych zawodników 1:1, natomiast przez organizację gry będziemy chcieli to zniwelować. W futbolu bywa tak, że nieszczęście jednego, jest szczęściem drugiego – tłumaczy Nawałka.
Jednym z byłych zawodników Lecha, którzy być może będą mieli okazje się zaprezentować, będzie Marcin Kamiński. „Kamyk” z Lecha przeniósł się VfB Stuttgart, gdzie rozwinął się piłkarsko, a teraz ma wielką szansę, by pojechać na mundial w zastępstwie Kamila Glika.
- Czas spędzony w Poznaniu był dobry, ale trzeba to odłożyć na bok, trzeba się skupić na tym, co w reprezentacji i udowodnić, że miejsce w kadrze mi się należy – mówi Kamiński.
wideo: tvn24/x-news