W domu, w rodzinnym gronie, przy stole nakrytym białym obrusem, w blasku choinkowych świateł - tak większość mieszkańców Kujaw zamierza spędzić Wigilię i kolejne dwa świąteczne dni.
<!** Image 2 align=right alt="Image 105435" sub="Podczas pokazu wigilijnych potraw w sanatorium „Metalowiec” mieszkańcy Inowrocławia mogli się dowiedzieć, między innymi, jak pięknie przystroić świąteczny stół / Fot. Maciej Piątek
">- Uwielbiam święta i wspólnie z żoną staramy się, by miały one odpowiednią oprawę. W pokoju stoi więc żywa choinka, na stole są potrawy z karpia, kluski z makiem, no i oczywiście opłatek, którym wszyscy się dzielimy, składając sobie życzenia - opowiada nasz Czytelnik, Piotr Szczepaniak z Inowrocławia.
W Wigilię dom państwa Szczepaniaków będzie rozbrzmiewał gwarem, bowiem oprócz domowników, do wieczerzy zasiądą rodzice gospodarzy oraz siostra z mężem i dziećmi, czyli łącznie 12 osób.
- Co roku Wigilia odbywa się u nas. Potrawy jednak przygotowujemy wszyscy. Każdy ma swoje wyznaczone zadanie. Moim obowiązkiem jest przystrojenie domu i ubranie choinki. Pomagam też żonie robić zakupy, jednak w święta do kuchni się nie wtrącam - zapewnia nasz rozmówca.
Zgodnie z nakazami tradycji, zamierzają spędzić święta także państwo Szymborscy z Pławina. Od kilku dni w ich domu panują wielkie przygotowania. Przy wigilijnym stole spotkają się jedynie domownicy, jednak podczas świąt w domu pojawią się na pewno wszystkie dzieci: dwóch synów z żonami i trzeci z narzeczoną oraz dwoje ukochanych wnucząt. Na wieczerzę Teresa Szymborska przygotowuje tradycyjne kujawskie potrawy - te które pamięta z czasów dzieciństwa.
<!** reklama>- Będzie karp opiekany oraz w galarecie, zupa z suszonych śliwek ze swojskimi kluseczkami oraz śledzie w różnych postaciach: w oleju, w sosie musztardowo-chrzanowym i rolmopsy. Ryby też przyrządzam na kilka sposobów. Mam już upieczone ciasta: makowiec, sernik, jabłecznik i bajaderkę, a córka w przeddzień Wigilii ubrała choinkę - mówi Teresa Szymborska, znana w gminie z działalności w Stowarzyszeniu Kobiet Wiejskich.
Po wieczerzy przed północą cała rodzina wybiera się do kościoła w Jaksicach na Pasterkę. Teraz, dzielącą od parafialnego kościółka 4-kilometrową trasę, pokonują autem. Dawniej, gdy nie było samochodów, mieszkańcy wsi chodzili na pasterkę pieszo.
Inowrocławscy księża przypominają, by nie koncentrować się wyłącznie na potrawach i prezentach, ale pamiętać przede wszystkim o istocie świąt Bożego Narodzenia i ich duchowym wymiarze.
- Niech te święta będą przepełnione wdzięcznością za otrzymane życie, a każdy dzień nowego roku niech napełni się światłością, która niech owocuje w postaci miłości do bliźniego - apeluje proboszcz parafii Świętego Krzyża, ksiądz Piotr Kotowski.