W gminach Mrocza i Szubin od pierwszego września dzieci, oprócz lekcji, będą miały także wiele ciekawych zajęć pozalekcyjnych.
<!** Image 2 align=right alt="Image 59468" sub="Wspólne wyjścia na pływalnię to tylko jeden ze sposobów na ciekawe spędzanie czasu poza szkołą. /Fot. Marek Chełminiak">Pieniądze na organizację zajęć pozaszkolnych z Programu Wyrównywania Szans Edukacyjnych Dzieci i Młodzieży w 2007 roku starało się kilka gmin z powiatu nakielskiego. Jednak tylko dwie z nich otrzymały wnioskowane kwoty.
Szubin dostał przeszło 56 tysięcy złotych. - Fundusze przeznaczymy na naukę pływania uczniów szkół podstawowych z terenu całej gminy. Chodzi tutaj oczywiście o dzieci z ubogich rodzin. Obecnie jesteśmy na etapie rezerwacji basenu, z którego będziemy korzystać – powiedział Marek Nowicki, dyrektor Miejskiego Zespołu Oświaty Sportu i Rekreacji w Szubinie.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z przyznania nam pieniędzy. Koszty naszego przedsięwzięcia wyniosą 80-87 tysięcy, ponieważ trzydzieści procent z całej sumy musi wyłożyć miasto – dodaje.
Poprzednio szubinanie korzystali z innego programu, dzięki któremu również fundowano dzieciom wodne harce. A że pomysł spodobał się, postanowiono kontynuować tę akcję.
<!** reklama left>Mrocza natomiast otrzymała aż 133 tysiące złotych i zajęła 25. pozycję na liście 119 gmin, które złożyły wnioski o dotację. Warto dodać, że na ten sukces złożyła się praca wielu osób, którzy uczestniczyli w przygotowaniach. A byli nimi: Violetta Erdamnn, Grażyna Paliwoda, Joanna Klebs oraz Joanna Murawiec.
Szanse edukacyjne wyrównywane będą w następujących placówkach: SP w Witosławiu oraz SP i Gimnazjum w Mroczy. Przygotowno zajęcia w trzech blokach tematycznych: edukacja przyrodnicza, spotkania matematyczno-informatyczne oraz warsztaty teatralne, polonistyczne i dziennikarskie. W planach jest też kilka wyjazdów do kina, teatru, opery, Myślęcinka, Osieka i Torunia.
- Takie zajęcia to fantastyczny pomysł dla dzieci, które mają czas i ochotę robić coś jeszcze po lekcjach. Często jest tak, że młodzież, gdyby nie takie inicjatywy, nie miałaby żadnych szans na tego typu rozrywkę – mówi pani Ania z Mroczy, mama 12-letniego Tomka.
