A jak mu się znudzi jazda, to odleci samolotem

Znany z kontrowersyjnych zachowań parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej nigdy nie ukrywał, że jest bogaty. Zajrzeliśmy do jego majątku.

Janusz Palikot w 2008 roku otrzymał z tytułu diety poselskiej 23 136 złotych. Zarobił również na sprzedaży papierów wartościowych 382 869 zł - wynika z jego oświadczenia majątkowego zamieszczonego na stronie internetowej Sejmu.

Ile zaoszczędził poseł? W złotówkach zgromadził 1,6 miliona, a w euro 50 tysięcy (rok temu podał sumę 400 tysięcy złotych i 110 tysięcy euro). Parlamentarzysta PO nie posiada domu ani gospodarstwa rolnego, ale może się za to pochwalić 85-metrowym mieszkaniem, które kosztowało go aż 1,65 miliona złotych. Jak podał w oświadczeniu, zaciągnął na ten cel kredyt w wysokości 1,2 mln zł w Metro Banku. Janusz Palikot jest również współwłaścicielem zespołu pałacowo-parkowego. Swoją własność wycenił na 500 tysięcy złotych.

<!** reklama>Jak się okazuje, parlamentarny krezus, to prawdziwy miłośnik sztuki. W rubryce zatytułowanej „składniki mienia ruchomego o wartości powyżej 10 tysięcy złotych” wymienia meble i dzieła sztuki o wartości 3,5 miliona złotych.

Z oświadczenia majątkowego dowiadujemy się też jakimi samochodami jeździ jeden z najbogatszych posłów. Choć posiada nissana micro z 2008 roku, to większymi pojazdami też nie wzgardził. W jego garażu stoją bowiem land rover discovery z 2008 roku i range rover z 2007 roku. A na koniec prawdziwa perełka - ford mustang, rocznik 1968. Czyżby poseł Palikot zazdrościł Steve’owi McQueenowi, który właśnie takim samochodem pędził wąskimi uliczkami San Francisco w filmie „Bullitt”?

Gdyby jednak sporo ponad 300 koni mechanicznych pod maską posłowi nie wystarczyło, to nie ma się czego obawiać, bo spokojnie może przemieszczać się swoim prywatnym samolotem. Cesną 182 z 2006 roku zaleci, gdzie tylko zapragnie.